Witam zapraszam to czytania i komentowania trochę was zaniedbałam ale do was wracam. Wena wraca jestem na dobrej drodzę pije na razie jednorazówki bardziej mi pasują a do opowiadań częściowych kiedyś wrócę :)
...
JENDORAZÓWKA pt. Miłość a może jednak ty mnie nie kochasz
Kasia dzień jak codzień spędzała samotnie w swoim mieszkaniu na sennej 12 nie było ją stać na to mieszkanie więc postanowiła wynająć jakiegoś lokatora. Chciała jakieś dodatkowe pieniądze na życie utrzymywała się jedynie ze zleceń a ostatnio nie było ich dużo a czynsz trzeba płacić była umówiona z dwoma osobami na godzinę 12:30 w samym centrum Warszawy. W tym samym czasie Marcin kręcił się z jednego kąta w drugi coś nie dawało mu spokoju myślał o Kasi niby rozstali się w zgodzie a jednak za nią tęsknił chciał nawet do niej zadzwonić ale nie wiedział czy odbierze wiedział że ją zranił nie chciał tego odgrzebywać niech zostanie tak jak jest pomyślał. Dochodziła już 12 Kasia powoli musiała się szykować na spotkanie z nowym lokatorem miała nadzieję że będzie miłą osobą była to dziewczyna o imieniu Marysia jakaś studentka Politechniki Warszawskiej.
***
Marysia - Witam jestem Maryśka miło mi
Kasia - Cześć a ja Kasia mi również jest miło proszę siadaj czego się napijesz? ja stawiam ;)
Marysia - Może kawę
Kasia - Poprosimy dwie kawy (powiedziała do kelnera Kasia)
***
5 minut pózniej kawa była już przyniesiona przez kelnera mogły przystąpić do rozmowy...
Kasia - A więc szukasz pokoju tak?
Marysia - Tak w sumie tydzień temu wyprowadziłam się z Katowic studiuję na Politechnicę Warszawskiej mieszkam bokiem u koleżanki ale wolałabym mieć na razie jakiś swój kąt pracuje jako kelnerka w barze może nie zarabiam kokosów ale na życie mi starcza
Kasia - Dobrze się składa bo mam duże mieszkanie 3 pokojowe i niestety mnie nie stać jestem architektem krajobrazu i ostatnio mam mało zleceń potrzebuje jakiś dodatkowych dochodów aby jakoś funkcjonować rozumiesz mnie prawda?
Marysia - Doskonale znam ten ból że nie masz nie raz na szynsz musisz główkować aby na wszystko starczyło
Kasia - Kiedyś było inaczej ale jak się lepiej poznamy z chęcią ci opowiem
Marysia - Ok z miłą chęcią posłucham :)
Kasia - Mam tak osobno łazienkę, wc mam i wannę i kabinę także nie musisz się martwić o nic mieszkanie jest na nowym osiedlu zostało stworzone dokładnie jakieś pół roku temu podajże także jest nowe otoczenie jest super blisko jest przystanek autobusowy, sklepik osiedlowy żeby rano kupić świeże pieczywo nie będziesz miała problemu hm ...co jeszcze masz nawet plac zabaw jakbyś miała dzieci w przyszłości także wszystko jest na miejscu więc ile byś mogła mi dawać za ten pokój w sumie tak dostęp będziesz mieć do wszystkiego Tv jest nawet internet..
Marysia - Nie mam za dużo ale co powiesz na 400 zł miesiecznie plus mogę robić zakupy ogarnąć nie raz dom coś ugotować co ty na to?
Marysia - Jak będę mieć tylko więcej kaski będę dawać ci więcej nie ma problemu
Kasia - Daj spokój 400 zł mi wystarczy bo za mieszkanie płacę 1000 zł plus internet ,TV to razem 1200 zł luz jest Marysia
Marysia - No tak jeszcze media możemy za TV i neta płacić po połowe co ty na to po 100 zł ale to osobno kiedy zawsze przychodzi do płacenia faktura?
Kasia - Różnie ale do 5 każdego miesiąca przychodzi najpózniej
Marysia - Słuchaj to kiedy mogę się wprowadzić ?
Kasia - Nawet dzisiaj hehe
Marysia - Nie dzisiaj to ja się muszę spakować ale mogę od jutra co ty na to?
Kasia - Ok super podaj mi numer wyśle ci potem adres żebyś jutro trafiła
Marysia - 654-214-007 proszę (nr. wymyślony)
Kasia - Więc papa do zobaczenia do jutra :)
***
Dziewczyny się pożegnały rozmawiały z 40 minut ale bardzo się polubiły może będzie z tego przyjazn Kasi sprzyda się jakaś bratnia dusza od rozstania z Marcinem była dość samotna. Zadzwonił do niej szef miała zlecenie na 1500 zł pomyślała każdy grosz się sprzyda będzie na czynsz miała się zgłosić do klienta osobiście nie wiedziała tylko że tym klientem będzie Marcin. Marcin pod pretekstem chciał spotkać się z Kasią i wyjaśnić wszystko dlaczego ją zostawił ale czy będzie chciała go słuchać wszystko się okaże.
***
Kasia stała jak wryta każdego się spodziewała ale nie Marcina nie ona nie da rady wszystko do niej wróciło mnęło już 1 rok od ich rozstania niby rozstali się w zgodzie ale tak na prawdę Marcin ją zostawił niby nie chciał jej ranić ale pewnie dla nowej zdobyczy ale nie znała jej imienia ale to w tym momencie nie miało znaczenia stała na przeciwko Marcina i patrzyła mu prosto w oczy te jego spojrzenie przeszywało na wylot aż miała dreszcze ale czego on chciał od niej przecież miał ponoć nową dziewczynę chyba z nią nawet mieszka co chciał od szarej myszy Kasi? Strasznie za nią tęsknił był głupi że zostawił miłość swojego życia ale teraz może być już za pózno musi z nią chociaż porozmawiać.
***
Marcin - Cześć Kasiu...
Kasia - Hej to ty jesteś tym klientem?
Marcin - Tak to ja ale to był tylko pretekst chciałem ciebie zobaczyć
Kasia - Dzięki zabrałeś mi 1500 zł z czego będę żyć?
Marcin - Jak to nie rozumiem
Kasia - Te zlecenie było warte 1500zł dla mnie to dużo akurat nie wiem jak dla ciebie
Marcin - Nie ma problemu zaprojektuj mi coś np. może być na balkonie dam ci nawet procent jak będę zadowolony z twojej pracy może być?
Kasia - Ok pokaż mi ten twój balkon
***
Kasia - Powiem ci tak tutaj dużo nie mogę zrobić bo jest malutki ale coś wymyśle zrobię na jutro kosztorys i postaram się na jutro zrobić plan jak to będzie wszystko wyglądało dobra?
Marcin - Ok cieszy mnie to że od roku rozmawiamy tak normalnie jak normalni ludzie bez kłótni
Kasia - To moja praca a w pracy staram się nie kłócić z klientem
Marcin - Kasiu ale przecież się znamy
Kasia - Proszę cię to nie jest miejsce na takie rozmowy może potem pogadamy na jakiś lunchu co ?
Marcin - Chętnie
Kasia - Ale nie licz na happy end chciałam to wszystko wyjaśnić po prostu raz na zawsze
Marcin - Trochę się boje ale zgadzam się o której ?
Kasia - Może być za dwie godziny mam jeszcze jedno spotkanie ale potem będę wolna
Marcin - Papa
***
Kasia i Marcin spotkali się tak normalnie jak dwoje ludzi na jakiś lunch oboje czuli się nieswojo ale trzeba było to przełamać rozmową.
Kasia - Powiedz mi Marcin czego chcesz ode mnie odzywasz się po roku i na co liczysz że rzucę ci się w ramiona i będzie ślub tego byś chciał?
Marcin - Nie liczę na to ale chce żebyś mi wybaczyła wiem byłem głupi ale kto nie popełnia błędów miłośći
Kasia - Więc byłam błędem miłości?
Marcin - Nie to nie tak zle mnie rozumiałaś
Kasia - Jak zwykle zle zozumiałam pana Chodakowskiego
Marcin - Wiec że cię kocham od dłuższego czasu nie mogę bez ciebie żyć na prawdę
Kasia - Myślisz że ci uwierzę nie rób z siebie błazna
Marcin - Jestem błaznem bo cię zostawiłem byłem głupi proszę cię o wybaczenie
Kasia - Miłośc a może ty mnie nie kochasz ? dla mnie to są puste słowa taka jest prawda i chyba zakończę z tobą spotkanie dla mnie to za dużo muszę to przemyśleć na spokojnie ale nie licz że ci wybacze pogorszyłeś tym że olałeś mnie i po roku się odzywasz jesteś bezczelny tyle ci powiem na razie Marcin.
Marcin - Czekam na telefon od ciebie mam nadzieje na pozytywny...
***
Było już następnego dnia rano Kasia ogarnęła trochę mieszkanie nie chciała Marysi pokazać że mieszka w brudzie choć z Kasi był troszkę bałaganiasz. Marysia miała przyjść na 10 rano potem na 12 miała do pracy. Marysia na Kasi zrobiła dobre pierwsze wrażenie zobaczymy jak będzie dalej. Musi jej zadać jeszcze parę pytań o nałogi ale to w sumie Kasi nie będzie przeszkadzać tylko co za dużo to nie zdrowo wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem.
***
Marysia - Cześć Kasieńko
Kasia - Cześć jak podróż ?
Marysia - Nie była taka daleka z Warszawy do Warszawy hehe :P
Kasia - No tak choć oprowadzę cię po mieszkaniu wszystko ci pokaże gdzie co jest
Po 10 minutach siedziały już na kanapie i dyskutowały o mieszkaniu jak to kobiety..
Kasia - I jak wrażenia podoba ci się moje gniazdko a właściwie już nasze?
Marysia - Bardzo jest śliczne takie przytulne dzięki że mogę tutaj zostać
Kasia - Nie ma problemu
Marysia - Mam jedną wadę nie powiedziałam ci tego wczoraj wyleciało mi z głowy a to dość ważne jestem osobą palącą masz coś przeciwko?
Kasia - Nie mam nic przeciwko ale wolałabym żebyś wychodziła na fajkę na balkon nie lubię dymu w mieszkaniu potem jest ten zapach z papierosa.
Marysia - Ok mogę nawet na korytarzu palić rozumiem ludzi nie palących także luz mamy wyjaśnione idę się rozpakować i potem zrobię jakiś obiad dobrze?
Kasia - Dobrze :)
Kasia myślała długo czy odezwać się do Marcina w dalszym ciągu nie była gotowa na związek z tym samym facetem który nie traktował jej tak jak powinien. Ale po chwili zastanowienia wzięła telefon i wykręciła numer do Marcin nawet nie wiedziała czy dobrze robi ale jej intuicja podpowiadała jej że dobrze robi.
***
Kasia - Cześć dzwonie może się spotkamy jeszcze dzisiaj tak może wieczorem na jakiegoś drinka pogadamy jeszcze raz tak na spokojnie co ty na to?
Marcin - Nie mogę się już doczekać Kasiu :*
Kasia - Więc do zobaczenia ..
Kasia była wreszcie szczęśliwa miała fajną koleżankę z którą się fajnie rozmawiało zjadły obiad który Marysia przygotowała była to zwykła zapiekanka ziemniaczana ale jaka pyszna. posprzątały po obiedzie i postanowiły że pójdą się przejść na spacer do parku. Cały czas rozmawiały i dobrze się czuły w swoim towarzystwie na prawdę jakby znały się od dobrych paru lat. Potem Kasia poszła na spotkanie z Marcinem nie powiem rozmawiała z nim normalnie wreszcie z nim rozmawiała tak na luzie wyjaśnili sobie dużo sytuacji i wszystko jest na dobrej drodze aby znowu byli szczęśliwą parą.
***
Trochę długie mam nadzieję że nie za długie
kolejna JEDNORAZÓWKA niebawem i będzie krótsza ;)