Proszę o to kolejna część mojego opowiadania już cz,3 zapraszam do czytania i komentowania. :)
Podbiegł szybko do skasowanego samochodu chciał wiedzieć czy nic Kasi się nie stało. Bardzo się bał że ją stracił modlił się aby żyła nie mogła zginąć co by bez niej zrobił nic chyba sam by się zabił. Na szczęście żyła była przytomna ale wyglądała strasznie biedactwo.
Marcin - Kasia, Kasia, Kasia nic ci się nie stało kochanie?
Kasia - Ałaaa wszystko mnie boli Marcin zostaw mnie chce umrzeć
Marcin - Nie mów tak wyjdziesz z tego dzwonię po karetkę
***
Wykręcił szybko połączenie na pogotowie przyjechali po 15 minutach nie dało się wcześniej bo to nie było możliwe w taką pogodę.
***
Marcin - No już jesteście szybko moja dziewczyna wpadła w poślizg
Sanitariusz - Przytomna ?
Marcin - Tak
Sanitariusz - No dobrze sprawdzimy co pani dolega
Kasia - Zostawcie mnie chce umrzeć nie rozumiecie ?
Marcin - Uspokój się wreszcie Kaśka
Marcin - Nie mogę cię stracić głupolu ;)
Sanitariusz - Widzę że pacjentka jest w lekkim szoku ale nic poważnego się nie stało widzę ręka złamana i parę siniaków miała pani wielkie szczęście jak na 3 fikołki następnym razem niech pani jedzie spokojniej po takim śliskim asfaldzie to mogło się skończyć poważniej
Kasia - Noi dobrze może zrobiłam to celowo ? może chciałam zginąć ?
Sanitariusz - Zaraz dam pani coś na uspokojenie zaraz pani dojdzie do siebie bo jak na razie to pani opowiada głupoty
Marcin - Pan ma rację uspokój się tak strasznie się bałem o ciebie skarbie wiesz?
Kasia - Marcin nie jestem twoim skarbem i nigdy nie będę także zejdź mi z oczu najlepiej będzie chyba
Marcin - Gdzie ją zabieracie ?
Kasia - Do szpitala w Gródku
Kasia - Boli mnie strasznie ręka
Sanitariusz - Dobrze zabieramy panią do szpitala
Marcin - Zaraz do ciebie tam przyjadę
Kasia - Nie trzeba sama sobie poradzę
Marcin - Nie mów tak ok ?
Marcin - Czekaj na mnie
Kasia - Nie!
Marcin - Czekaj musimy pogadać chyba szczerze ze sobą bo te nie porozumienia mnie dobijają Kasiu proszę porozmawiamy ?
Kasia - Ok ale potym jak pogadamy ty znikniesz ok?
Marcin - Ze szpitala mogę zniknąć z twojego życia nie zniknę.
***
10 minut później Marcin był już w szpitalu podszedł do informacji i od razu zapytał o Kasię był taki zdenerwowany nie mógł ustać na nogach tak mu chodziły.
***
Marcin - Dobry wieczór
Pielegniarka - Słucham ?
Marcin - Niedawno przywieziono tutaj do was pacjentkę z wypadku samochodowego?
Pielegniarka - A tak właśnie zakładają jej gips na rękę Katarzyna Mularczyk?
Marcin - Tak
Pielegniarka - Sala 102 ale na razie jej tam nie ma dam panu znać jak przyjadą z opatrunkowego z Panią Kasią
Marcin - Dziękuje zaczekam
***
Marcin był tak zmęczony że z tej całej sytuacji usnął na krześle szpitalnym obudziła do pielegniarka.
***
Pielegniarka - Proszę się obudzić Pani Kasia już jest w sali ale niestety odwiedziny są już nie możliwe ponieważ już nie przyjmujemy proszę przyjść rano
Marcin - Ale jak to rano ja muszę z nią porozmawiać bardzo mi na tym zależy proszę panią tylko na chwilkę
Pielegniarka - No nie wiem nie wolno mi już jest po 22
Marcin - Proszę to będzie jedna wyjątkowa sytuacja wejdę do niej nie zauważony bardzo panią proszę
Pielegniarka - No dobrze ale tylko na 15 minut dobrze nie mogę więcej
Marcin - Wystarczy dziękuje pani bardzo
Pielegniarka - Proszę już iść bo czas panu leci :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz