Muzyka :)

niedziela, 6 września 2015

Część 11

Oto przed wami część 11 napiszcie pod tym opowadaniem co o tym sądzicie może mam coś zmienić przyjmę każdą krytykę jeżeli się wam podobają moje opowiadania takie jakie są i nie musze nic zmieniać proszę to napisać :)
 
 



Marcin obudził się i trafił na śniadanie mama o niego zadbała musiał siły nabrać teraz mógł mieć urlop ojciec powiedział że na razie zajmie się pracą a on niech zadba o Kasię. Mama powiedziała że zajmie się domem trochę go odciąży miał tyle na głowie zjadł śniadanie przebrał się i udał się do szpitala.
***
Kasia otwierała powoli oczy obraz miała zamazany zaczęła wołać lekarza szybko przybiegł bo był w sali obok robił obchód dobrze nie widziała ale to normalne z czasem wzrok jej sie poprawi ale jest obudziła się to jest najważniejsze była bardzo osłabona i bolały ją żebra dobrze się nie wzrosły musiała dostać coś na ból bo byoł nie do wytrzymania.
***
Lekarz - Pani Kasiu wróciła Pani do nas cieszymy się bardzo z tego powodu jak się pani czuje
Kasia - Źle widzę mam zamazany obraz nie będę widzieć ?
Lekarz - Zaraz Pani sprawdzę ale nie jest dobrze nic tu nie widzę ale możemy zrobić kontrolne badania na oczy i zobaczymy ale tak to wszystko w porządku czy jeszcze coś Pani dolega?
Kasia - Bolą mnie żebra mogłabym dostać coś przeciwbólowego bo ból nie do wytrzymania i prosiłabym coś mocnego
Lekarz - Dobrze Pielegniarka zaraz coś przyniesie a teraz niech Pani odpoczywa i może coś Pani zje coś porządnego a nie kroplówka bo widzę że Pani sporo schudła
Kasia - Mogę coś zjeść dziękuje bardzo :)
***
Lekarz szedł przez hol i spotkał Marcina który szedł do Kasi ale lekarz go zaczepił musiał z nim porozmawiać miał dla niego dobrą wiadomość.
Lekarz - Panie Chodakowski niech Pan poczeka
Kasia - Słucham stało się coś Kasi ?
Lekarz - Mam dobrą wiadomość dziś rano się obudziła
Marcin - Tak?
Lekarz - Tylko cierpi żebra do końca się nie wzrosły ale dajemy się leki przeciwbólowe
Marcin - Dziękuje idę do niej Panie Doktorze
***
Marcin - Kasiu cześć moja kochana jak się czujesz wiem że cię boli ale mogę cię pocałować ? :)
Kasia - Tak tęskniłam za tym
Całowali się chyba z 20 minut bardzo za tym tęsknili choć Kasia słabo widziała Marcina widziała dość dobrze żebra na razie ją nie bolały ale leki powoli przestawały działać czuła lekki ból.
Kasia - Potrzebuje kolejnej tabletki zaczyna mnie  boleć mogł byś pójść po Pielegniarkę ?
Marcin - Oczywiście już idę
Kasia - Dzięki :)
***
 Kasia już nie wytrzymała z bólu bardzo cierpiała z tego powodu miała dość mógł ją zabić przynajmniej nie czuła by teraz bólu a teraz przechodzi piekło bo ból jest nie do opisania cały czas na lekach przeciw bólowych to jest nie do wytrzymania.
Pielegniarka przyniosła Kasi mocny lek po nim usnęła musiała teraz dużo spać Marcin nie odstępował Kasi na krok musiała pożądnie się wyspać była bardzo osłabiona teraz z dnia na dzień będzie nabierać sił i wyjdzie ze szpitala.
***
2 tygodnie później dziś był szczęśliwy dzień ponieważ Kasia opuszczała szpital wszyscy byli szczęśliwi z tego powodu Marcin podskakiwał do góry a Kasia chciała być już w domu bo długo tu leżała i nie chce wracać do szpitala już nigdy nie lubiła szpitali i tego speczywicznego zapachu szpitala ale już mogła wracać i to jest najważniejsze.
***
Kasia - Ok torbę mam spakowaną muszę się spieszyć bo autobus mi ucieknie ale jeszcze tylko wypis i do domciu
Marcin - Ej koleżanko chyba nie myślałaś że będziesz tukła się autobusem o nie ja na to nie pozwolę masz chyba swojego szofera tak ?
Kasia - Yyy kogo ?
Marcin - No mnie Marcin Chodakowski to usług kruszyno :)
Kasia - Hehe no tak dzięki ale muszę pójść po wypis
Marcin - No dobrze do leć ja poczekam na ciebie w samochodzie daj mi tą torbę jeszcze nie jesteś taka silna żeby dźwigać ciężkie rzeczy
Kasia - Wiesz co torba z moimi ubraniami jest bardzo ciężka wiesz
Marcin - Bardzo :)
Kasia - Ok idę do lekarza chcesz to zabieraj tą torbę i wynocha :)
Marcin - Do usług Pani Mularczyk
Kasia - Idź już (heh) :)
***
Kasia miała już swój wypis i udała się do wyjścia była już na parkingu czekał na nią Marcin w swoim czarnym Jeepie :) wsiadła do niego i pojechali w stronę Marcina mieszkania. Kasia była trochę zdziwiona jej mieszkanie było w innym kierunku ale domyśliła się że jadą do mieszkania Marcina nic nie mówiła czekała na jego ruch czy w ogóle się przyzna.
***
Marcin - Kasiu co powiesz jak zamieszkasz ze mną ja ci tam opowiadałem nie wiem czy mnie słyszałaś że u mnie będziesz bezpieczna a po za tym ja bez ciebie nie mogę długo wytrzymać potrzebuje ciebie a ty mnie więc co o tym myślisz ?
Kasia - Tak wszystko słyszałam chciałam się obudzić ale powieki miałam takie ciężkie nie dało się obudzić ale słyszałam dużo ciekawych rzeczy dla mnie ważnych i z tego powodu byłam szczęśliwa :)
Marcin - A słyszałaś to że chce się z tobą ożenić i chce mieć z tobą gromadkę dzieci ?
Kasia - Tak jeśli jest to prawdą to jestem bardzo szczęśliwa
Marcin - Jest to prawdą pragnę tego nawet dzisiaj mogę iść z tobą do ołtarza
Kasia - Bez przesady nie chce takiego ślubu na odwal się on musi być piękny i przemyślany
Marcin - Oczywiście taki będzie ale mi oto chodziło że dla mnie  nie ma znaczenia gdzie wezmę z tobą ślub i w czym i tak cię kocham bo jesteś dla mnie najważniejsza
Kasia - Ty dla mnie też jesteś bardzo ważny i bardzo cię kocham Marcin!! :)

CDN 

Część 10 :)

Kasia próbowała się obudzić walczyła z tym ale nadal nie mogła było to zbyt trudne ale mogła ruszyć ręką i wykorzystała to postanowiła doknąć lekko Marcina bardziej nie mogła po prostu nie miała siły ale zawsze to coś na pewno się ucieszy po chwili opuszkiem palców dotnęłam jego kosmyków włosów Marcin obudził się obudziła go Kasia a właściwie jej dodyk tak na niego działał jak magnez i robiło mu się gorąco ockął się i zobaczył ,że Kasia go lekko dotyka był bardzo szczęśliwy na pewno to dobry znak może już za niedługo się obudzi i będzie ją mógł zabrać do nowego mieszkania mogliby zacząć wreszcie nowe życie i być szczęśliwymi ludzmi.
***
Marcin - Kasiu wiem ,że mnie słyszysz dlatego chciałem ci coś powiedzieć chce abyś ze mną zamieszkała w moim mieszkaniu bardzo bym tego pragnął nie mogę żyć bez ciebie bardzo mocno cię kocham jeszcze nigdy nie kochałem tak nikogo jak ciebie dziękuje ci za to ,że nauczyłaś mnie co to jest miłość to piękna rzecz a ja byłem głupi ,że tego nie dostrzegałem ale teraz już wiem co to jest miłość i to dzięki tobie Marcin pocałował Kasię na dzień dobry :)
Marcin - Muszę pojechać do domu i może zajrzę do firmy bo ją trochę zaniedbałem ale po południu do ciebie zaś wpadę i tobie różne rzeczy opowiem a ty będziesz mnie słuchała dobrze?
***
 Kasia zgodziła się a na znak ,że się zgadza z Marcinem uścisła mu dłoń była to piękna chwila Marcin nie wiedział co ma powiedzieć cieszył się jak dziecko wiedział ,że Kasia go słyszy i czekał bardzo na tą chwilę kiedy się obudzi i wrócą razem do domu.
***
Marcin pojechał do mieszkania zjadł jakąś kanapkę , szybki prysznic i przebrał się elegancko w garnitur bo wybierał się do pracy musiał trochę popracować bo ojciec już się skarżył że pracę zaniedbuje ale już się ogarnął i postanowił ,że zajmie się firmą i dobrze mu to zrobi nie będzie tak myślał o Kasi leżącej w szpitalu bo jak tylko myślał o niej pękało mu serce najlepiej to by to wszystko rzucił i siedział z nią 24H ale nie mogł tak postąpić musiał utrzymać siebie i Kasie jak wyzdrowie musiał być człowiekiem odpowiedzialnym i takim był bo się zmienił.
***
40 minut później Marcin znajdował się już w swoim biurze miał trochę papierów do podpisania jak to prezes wziął więc się za te papiery chciał to skończyć jak najprędzej i udać się do szpitala do Kasi po godzinie był już wolny podpisał jeszcze poważną umowę z ważną firmą budowlaną ojciec Marcina mówił żeby nie zawalił tej umowy ale był konkrętny i podpisali wszyscy byli zadowoleni. Ojciec Marcina zadzwonił zaraz po podpisaniu chciał jak zwykle go sprawdzić jak Marcin tego nie lubił ojciec nie dawał mu szansy nie ufał mu traktował go jak dziecko co wszystko spieprzy a tak właśnie nie było wszystko załatwił pozytywnie może teraz ojciec Marcina doceni bo chłopak się naprocował nad tą umową.
***
Ojciec - No cześć Marcin jak tak umowa podpisana ?
Marcin - A ty jak zwykle robisz to samo czemu mnie traktujesz jak jakiegoś gówniarza co?
Ojciec - Synu nie mów tak chce tylko wiedzieć czy sobie poradziłeś
Marcin - Zawsze mnie sprawdzasz nie lubię tego jak taki jesteś to poco mi dałeś ten stołek prezesa jak nie wierzysz we mnie myślisz ,że mi się nie uda z góry mnie skreślasz taki jesteś
Ojciec - To nie jest tak jak myślisz po prostu cię sprawdzam takie to jest złe ,że chce żeby mój syn wreszcie wydoroślał i był odpowiedzialny za firmę rodzinną chce żebyś wyszedł na dobrego człowieka a nie udacznika chce dla ciebie dobrze
Marcin - Doceniam to tato dlatego ci powiem umowa podpisana na 3 miliony złotych tak jak chciałeś nawet się nie kłócili podałem swoją cene i oni się od razu zgodzili także jesteśmy na dobrej drodzę
Ojciec - Ciesze się dobrze się spisałeś a teraz wybacz wracam do pracy ale na weekend będę Warszawie z matką to może się spotkamy wpadniemy do twojego mieszkania i dowiemy się jak tam idzie ci z Kasią
Marcin - No dobrze możemy się spotkać ale Kasia jest w szpitalu leży w śpiączce jest w stanie ciężkim ale stabilnym
Ojciec - Jak to co się stało ?
Marcin - To jest długa historia i na pewno nie na telefon wybacz tato
Ojciec - Domyślam się wiesz co bardzo Kasię lubimy i liczymy na to żeby wam się udało wieczorem będziemy Warszawie damy ci jeszcze znać jeszcze o której dokładnie dobrze?
Marcin - Serio? Doceniam to dzięki no to do zobaczenia tato :)
***
Marcin był dziwnie zaskoczony ojciec przyjedzie cieszył się z tego powodu musiał przygotować może jakąś kolacje zrobi dla nich hmm.. do wieczora mam w sumie czas pomyślimy.
***
Kasia była badana przez lekarza prowadzącego była lekka poprawa mózg lepiej pracował konatkowała ruszała oczami i ręką rokowania były coraz lepsze lekarz powiedział ,że jeszcze kilka dni i powinna się obudzić miała dużo szczęścia. Lekarz powiedział do Kasi walcz dziewczyno czeka na ciebie nowe życie z twoim ukochanym :)
Marcin - wszedł akurat na obchód u Kasi ale akurat wychodzi do kolejnego pacjenta
Lekarz - O Pan Chodakowski witam Pana
Marcin - Dobry wieczór i jak nasza Kasia coś jest na lepsze ?
Lekarz - Mam dla Pana dobre wieści Pani Mularczyk odzyskuje siły jest co raz silniejsza dzisiaj mocno ścisła moją dłoń kontaktuje a to jest najważniejsze myśle ,że na dniach powinna się obudzić :)
Marcin - Cieszę się tego powodu
Lekarz - No my też bardzo się cieszymy niech ta dziewczyna wreszcie się obudzi bo już za dużo wycierpiała niech zacznie żyć :)
Marcin - Też tak myśle do widzenia
***
Kasia miała nadzieje że niedługo się obudzi pragnęła tego chciała zacząć nowe życie z Marcinem.
***
Marcin - Cześć Kasiu i jak się czujesz słyszałaś lekarza jest już lepiej i będzie tylko lepiej proszę obudź się moja kochana Kasiu :)
Marcin opowaidał jej co dziś zaszło w firmie ,że podpisał ważną umowę i ojciec był z niego zadowolony i ,że dziś wieczorem przyjadą do mieszkania Marcina bo martwią się o Kasie bo bardzo kiblicują im z całego serca. Kasia słuchała chciała się odezwać ale nie mogła miała blokadę miała już dość chciała się już obudzić bo było denerwujące.

CDN 


Pod tą częśćią opowiadania proszę o szczere komentarze wystarczy napisać czy się wam podoba powiem wam ,że trochę się wkręciłam i mam parę pomysłów ale to na razie tajemnica proszę o jakieś pozytywne komentarze z góry dzięki :)

Część 9




Marcin wstał wcześnie rano nie mógł już spać chciał jak najszybciej zobaczyć się z Kasią ale jeszcze nie było to możliwe bo było wcześnie rano było około 4:30 postanowił ,że ogarnie mieszkanie bo trochę je zapuścił jak to facet ale chciał wziąć się w graść więc posprzątał swoje mieszkanie chyba pierwszy raz :) był z tego powodu bardzo zadowolony teraz mieszkanie było czyste mógł Kasię zabrać do siebie ale jeszcze było na to za wczęśnie naprzód Kasia musi dość do siebie pomyślał a jak będzie jakaś okazja to zaproponuje jej zamieszkanie u siebie tak to jest dobra decyzja :)
***
Była już 8 powoli się zbierał do szpitala chciał wyjechać wcześnie bo jak to Warszawa korki z rana są męczące i denerwujące. Warszawiacy jadą do pracy także korki są rzeczą normalną dlatego wyjechał wcześnie ale i tak natkął się na korek niestety Marcin się spóźnił i nie był o 9 jak chciał być ale o 9:30 miał nadzieje ,że lekarz go przyjmie na rozmowę chciał się dowiedzieć czegoś więcej o stanie zdrowia Kasi ale był dobrej myśli.
***
(Puk-Puk)
Lekarz - Tak proszę
Marcin - Dzień dobry jestem narzeczonym Pani Mulaczyk chciałem się czegoś dowiedzieć mogę wejść ?
Lekarz - Aaa to Pan oczywiście zapraszam już Pielegniarka oddziałowa mi rano powiedziała ,że ktoś przyjdzie od Pani Mularczyk ona teraz potrzebuje towarzystwa bliskich
Marcin - Miałem być o 9 ale jak to Pan wie Warszawskie korki są denerwujące myśle ,że się nie spóźniłem i jeszcze Pan nie idzie na ranny obchód
Lekarz - Nie jest Pan o dobrej porze zatem możemy zaczynać co Pan chce wiedzieć ?
Marcin - Słyszałem ,że Kasia jest śpiączce na długo kiedy może się może obudzić ?
Lekarz - Ona może się obudzić w każdej chwili niestety nie wiemy kiedy to nastąpi może to być jutro,za tydzień lub za rok trzeba tylko czekać i liczyć ,że nastąpi to bardzo szybko Pani Kasia jest w dobrych rękach stan pacjentki jest stabilny a to dobrze rokuje tylko ta śpiączka ale to dobrze przynajmniej będzie zdrowa fizycznie bo siniaki i krwiaki tak samo złamane żebra zagoją się teraz by bardzo cierpiała a tak to śpi i nic nie czuje i za niedługo będzie zdrowa.
Marcin - Trochę mnie to zaniepokoiło jak Pan mi powiedział że nie wiadomo kiedy się obudzi Kasia myślałem ,że jakoś można ją wybudzić nic nie da się zrobić ?
Lekarz - Tak jak Panu powiedziałam nic nie możemy zrobić tylko czekać ale proszę z nią rozmawiać ona Pana słyszy może Pański głos usłyszy i się wybudzi ona teraz potrzebuje Pana towarzystwa tak jak mówiłem ona wszystko słyszy proszę z nią siedzieć ile Pan chce na pewno dobrze jej to zrobi i miejmy wszyscy dobre myśli ona wyjdzie z tego ona jest młoda i ma silny organizm Panie Marcinie :)
Marcin - Dziękuje mogę ją zobaczyć w której sali leży ?
Lekarz - Tak naturalnie leży w sali 208 sam Pan znajdzie czy poprosić Pielegniarkę ?
Marcin - Postaram się sam znaleść dziękuje i do widzenia :)
Lekarz - Do widzenia
***
po 5 minutach Marcin wszedł do sali 208 Kasia leżała sama w sali była bardzo blada taka bez życia chodziły te wszystkie maszyny Marcina to wszystko przeraziło pomyślał co on ci zrobił dlaczego musisz tu leżeć ? Biedna moja Kasia :(
***
Marcin - Cześć kochanie proszę cię obudź się musisz walczyć słyszysz mnie? obiecuje, że nic złego nie zrobie nie zostawie cię jesteś moim życiem kocham cię!!!
Marcin - Pocałował Kasię w usta :*
***
Kasia drgnęła ręką czyli czuła i wszystko słyszała czuja obecność Marcina ale coś nie dawało jej się obudzić miała ciężkie powieki tak bardzo chciała go zobaczyć i sama pocałować.
***
Marcin - Ruszyłaś dłonią bardzo dobrze to dobry znak kocham cię moja Kasia i tylko moja :)


 Rusza powiekami ale nadal ich nie otwiera walczy to dobry znak...

***


Marcin usnął w ramionach Kasi było dość późno a odwiedziny się skończyły już 2 godziny temu Pielegniarka przyszła do Marcina żeby już sobie poszedł ale on powiedział ,że chce tu z nią zostać bo jest jego miłością i nie zostawi jej samej Pielegniarka popatrzyła na Marcina zdziwiona ale chwilę pomyślała i mu pozwoliła zostać bo bardzo widziała jak ten facet kocha tą kobietę.
***
Pielegniarka - No dobrze może Pan zostać u Pani Mularczyk widzę ,że świata Pan za nią nie widzi och ta miłość :)
Marcin - Bardzo Pani dziękuje za wszystko :)
Pielegniarka - Ale gdzie Pan się położy nie będziecie leżeć chyba na jednym łóżku szpitalnym ?
Marcin - na jednym ja się zmieszcze Kasia jest drobna mało jada muszę teraz o nią zadbać ona np. na śniadanie kawę piła zamiast zjeść coś pożądnego taka jest
Pielegniarka - No to trzeba zadbać my tutaj zadbamy o Panią Kasię niech tylko wyjdzie z tej śpiączki bo strasznie mi jej szkoda słyszałam o całej sprawie i bardzo wam współczuje na prawdę to musiał być jakiś nie normalny człowiek
Marcin - Żeby Pani wiedziała ale to dobrze że nie żyje
Pielegniarka - Też tak myślę jednego złego człowieka mniej teraz będzie tylko lepiej między wami
Marcin - Dziękuje Pani znamy się zaledwie dwa dni a rozmawiam z Panią jakbyśmy się znali lata
Pielegniarka - No tak to samo pomyślałam jesteś niby młody ale widzę ,że jesteś bardzo dobrym czlowiekiem widać to i czuć :)
Marcin - WIelkie dzięki :) Pani też jej miłą osobą
Pielegniarka - Dobrze muszę już lecieć bo czekają inni pacjenci może będzie jeszcze jakaś okazja do rozmowy najlepiej w trójkę porozmawiać z Panią Mularczyk :)
Marcin - Na pewno będzie okazja nie jedna Do zobaczenia
***
Marcin wrócił do śpiącej Kasi położył się koło niej i opowiadał różne historie z ich życia np jak się poznali jak ona go pokochała a on ją po prostu olał ale teraz pokochał ją i udowodni jej to i będą jeszcze razem szczęśliwi. Powiedział też Kasi ,że chce się z nią ożenić i mieć z nią gromadkę dzieci :) Kasia wszytko słyszała była taka szczęliwa ,że facet jej życia leży teraz przy niej i mówi te wszystkie miłe rzeczy najbardziej to to ,że chce się z nią ożenić i mieć z nią dziecko była w siódmym niebie aż poruszyła ręką Marcin to widział i był bardzo szczęliwy z tego powodu w ramionach Kasi tak słodko usnął.

CDN

Mam dla was dość krótkie opowiadanie ale bardzo intersujące zapraszam do czytania i komentowania ;)