Muzyka :)

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Przypomnienie o KaMi :)

Pamiętacie ten odcinek? był to odcinek 1105 moim zdaniem najlepszy Marcin był taki zakochany w Kasi. Wreszcie kochał ją tak na prawdę i był gotów oświadczyć się Kasi i być z nią do końca życia. Niestety 1125 Kasia umiera szkoda ,że ta sytuacja się tak potoczyła mogli być bardzo szczęśliwi w trójkę Kasia, Marcin oraz ich synek Szymek :) ale trudno trzeba żyć dalej w odcinkach po wakacjach Marcin i Iza (Kuratorka) na pewno będą razem. Moim zdaniem za szybko to się dzieje nie dawno Kasia umarła a on już myśli o innej kobiecie. Ale z drugiej strony Marcin musi znaleść dla Szymka Matkę i żeby miał wreszcie pełną rodzinę życzę Marcinowi aby wytrwał do końca i żeby wreszcie był szczęśliwy z nową kobietą może być nawet Iza :) Pozdrawiam was cieplutko.
***


Jesteście fanami Margaret może ją trochę lubicie? założyłam stronę na FB chciałabym żebyście do niej dołączyli. Chciałabym abyście ją udostępnili wszędzie gdzie się tylko da bardzo mi zależy na tym aby tam nas było dużo damy radę? liczę na was :) 

Przepraszam ,że to nie było na temat Kasi i Marcina ale uwielbiam Margaret jest to moja ulubiona Artystka aha i jeszcze Jula to już na tylę o Margaret kolejny post już będzie o KaMi dziękuje za uwagę :)

niedziela, 16 sierpnia 2015

Część 8

      Mam nadzieje ,że opowiadania się podobają więc piszę dalej :)
Będzie co raz ciekawiej na razie w moich opowiadaniach musi się dziać będzie dużo akcji i upadków ale czasem i szczęśliwe momenty potem na sam koniec zrobię happy end :) ale to jeszcze dużo się wydarzy śledzcie mojego bloga a dowiecie się wszyskiego jak potoczą się losy Kasi i Marcina :)
***

Ta część mi jakoś nie wyszła wydaje się mało interesująca ale cóż nie raz bywają gorsze momenty w pisaniu postaram się aby 9 część była znacznie lepsza a więc zapraszam do lektury :)
***



 Marcin po 15 minutach był już w szpitalu chciał jak najszybciej dowiedzieć się co z jego ukochaną Kasią tak strasznie bał się ale musiał być w tym momencie silny dla niej.
***
Kasia straciła bardzo dużo krwi trafiła do szpitala w samą porę jakby trafiła chwilę później na pewno było by już za późno i po prostu by umarła. A Marcin na pewno by tego nie przeżył była przecież jego miłością. Stan Kasi był ciężki ale stabilny była w śpiączce farmokologicznej lekarze byli dobrej myśli co do stanu Kasi stan jej się nie pogarszał to dobrze rokowało mogłą być tylko lepiej.

Marcin - Witam przywieziono tutaj do was Panią Kasię Mularczyk ?
Pielegniarka - Już sprawdzę proszę poczekać...
Marcin - ...?
Pielegniarka - Tak jest tu taka osoba a kim pan jest z rodziny ?
Marcin - Tak jestem jej narzeczonym jak ona się czuje wyjdzie z tego ?
Pielegniarka - Cóż Pani Kasia straciła dużo krwi ma dużo złamań i siniaków jest w ciężkim stanie ale stabilnym jest obecnie w śpiączce nie ma powikłań trzeba być w dobrej myśli ale proszę zapytać o to lekarza prowadzącego ja jestem tylko Pielegniarką lekarz na pewno powie panu więcej o stanie Pani Mularczyk.
Marcin - Dobrze a gdzie go zastanę
Pielegniarka - W tej chwili to nie jest możliwe ponieważ prowadzi obchód i nie miał by na pewno czasu najlepiej przyjść rano i na spokojnie porozmawiać poradzę coś panu niech pan idzie się wyspać zje coś i rano przyjdzie wypoczęty na pewno Pani Kasia nie chciała by zobaczyć Pana w takiej rozsypce.
Marcin - Ma Pani rację dziękuje a jeszcze zapytam jak nazwisko lekarza żebym go po prostu jutro znalazł
Pielegniarka - Tak już podaje Pan Kozłowski na pewno Pan go znajdzie około 9:00 będzie w swoim gabinecie obchód zaczyna dopiero o 10 także myśle ,że znajdzie dla Pana czas
Marcin - Dziękuje Do widzenia i Dobranoc :)
***
Marcin trochę się uspokoił Kasia była w dobrych rękach ale tak bardzo chciał już ją zobaczyć ale musiał poczekać do rana postanowił pojechać do domu wziąć prysznic i porządnie się wyspać jutro chciał siedzieć z Kasią cały dzień musiał o nią teraz dbać. Myślał przez całą drogę do domu że Kasia już się uwolniła od tego PROCIA i powinno być już tylko lepiej Marcin o to zadba pomyślał ,że jak Kasia wyjdzie ze szpitala to zamieszka u Marcina.
***
Telefon Marcina zaczął wibrować zobaczył na ekran dzwonił Olek odebrał ...
Olek - No cześć stary dowiedziałem się co się stało jak Kasia się czuje widziałeś się z nią?
Marcin - Co ten Proć jej zrobił bardzo mocno ją skrzywdził dobrze że już nie żyje bo jak by żył sam bym go zabił na prawdę był psycholem uwierz mi
Olek - Domyślam się ale to nie jest rozmowa na telefon może masz teraz czas to bym wpadł do ciebie co pogadamy o Kasi i w ogóle ?
Marcin - Sumie potrzebuje rozmowy z młodszym bratem przyjeżdzaj ja będę za jakieś 10 minut poczekaj przed klatką wracam ze szpitala od Kasi
Olek - Ok ja będę u ciebie za 5 minut i poczekam na ciebie no to do zobaczenia barciszku :)
***
Olek zauważył auto Marcina i podszedł do niego przywitali się i weszli na górę po chwili byli już w mieszkaniu Marcin był smutny a zarazem wściekły jak mógł dopuścić to takiego czegoś a coś mu rano nie dawało spokoju ale mimo to zostawił ją samą z Prociem.
***
Marcin - Jest w śpiączce farmokologicznej jest stan jest ciężki ale stabilny rokowania są dobre nie widziałem jej bo już odweidziny się skończyły muszę poczekać do jutra ale nie wiem jak wytrzymam wiesz jak ja ją kocham tak się o nią boję ona jest taka drobna muszę o nią zadbać żeby kolejny psychol jej nie skrzywdził nie pozwolę na to rozumiesz?
Olek - Tak ale spokojnie proć nie żyje to najważniejsze teraz już będzie tylko lepiej zobaczysz
Marcin - Wiem Kasia pewnie myślała, że to ja czegoś zapomniałem i się wróciłem a to był proć ten sukinsyn gdybyś widział jak ona wyglądała pobił ją do nie przytomności a na koniec żyły jej podciął to robi normalny człowiek? to robi psychol ale jak już mówiłem dobrze ,że nie żyje już myślę .że smaży się w piekle Kasia ma pecha ostatnio przez ze mnie wylądowała w szpitalu a teraz drugi raz przez procia ma pecha dziewczyna nie wiem czasem czy nie jest to moja wina jak sądzisz?
Olek - Nie mów tak nie obwiniaj się o to co się stało nie miałeś na to wpływu co się stało teraz musisz o nią zadbać jak mówiłeś i niech czuje się przy tobie bezpiecznie bardzo tego potrzebuje ona ci  choć jeszcze  nie wybaczyła to nie zapomina się o takiej miłości jaką cię darzy widzę ,że też ją kochasz Marcin?
Marcin - Bardzo jest moją miłością mojego życia choć zrozumiałem to za późno co za dupek ze mnie ,że nie zauważyłem takiej pięknej perły jaką jest Kasia
Olek - Najważniejsze ,że ją doceniłeś jako kobiete i to jest teraz ważne dbać o tą miłość żeby nie zwątpiła ,że ją kochasz a będziecie szczęśliwi. Proponuje ,że jak będzie na siłach Kasia to może zabierz ją na jakieś wakacje żeby nabrała sił i dobrze wypoczęła pomoże jej też na psychikę.
Marcin - W sumie dobry pomysł tylko gdzie ?
Olek - Najlepiej gdzieś w Polsce Polska zawsze najlepsza na takie wypoczynki wybierz Mazury,Morze :) na pewno coś wybierzesz
Marcin - Dzięki ,że mi pomogłeś potrzebowałem tej rozmowy teraz wiem na czym stoję
Olek - Polecam się na przyszłość :)
Olek - Dobrze braciszku zasiedziałem się nagadaliśmy się chyba za wszystkie czasy wyśpij się pożądnie i zjedz rano dobre śniadanie musisz mieć siły na spotkanie z Kasią także zbieram się dobranoc :)
Marcin - Dzięki brat i trzymaj się :)
***
Marcin odświeżył się zjadł coś na szybko i położył się spać musiał się wyspać a godzina była nawet wczesna  było około połnocy także się wyśpi.

:)

 


Część 7

Obiecałam wam kolejne opowiadanie oto one zapraszam do czytania i komentowania :)


Marcin martwił się o Kasię nie odbierała od niego telefonu miał złe przeczucie bał się ,że coś może jej się stało dzwonił do niej praktycznie co chwilę to była bardzo podejrzana sprawa. Przecież obiecała Marcinowi ,że będzie odbierała od niego telefon. Zadzwonił na domowy może po prostu padła jej komórka a teraz śpi a ja dramatyzuję ale coś nie dawało mu spokoju czuł ,że coś złego stało się Kasi.
***
Kasia nadal była nie przytomna ale oddychała czyli żyła ale i tak kiepsko wyglądała była taka blada nie wyglądała za dobrze. Proć wziął zimną wodę i oblał Kasię aż ta odzyskała przytomność ale strasznie bolała ją głowa miała ranę na głowie ledwno kontaktowała.
***
Kasia - Zabij mnie na co czekasz miejmy to za sobą
Proć - Przyjdzie czas na ciebie nie bój się i tak umrzesz
Kasia - Nienawidzę cię!!
Proć - Hahahaha cieszę się
***
Po chwili dzwonił domowy Kasi chciała odebrać ale nie wiedziała jak ma odebrać Proć zaraz by zareagował czekała na odpowiedni moment moż zrobi jakiś błąd i wtedy odbierze.
***
Proć - Nie odbierzesz tego telefonu słyszysz nie pozwolę ci na to
Kasia - Daj mi święty spokój nie gadaj w ogóle do mnie
***
Kasia wzięła wazon i uderzyła nim w Procia stracił na kilkanaście sekund orientacje Kasia miała wtedy szanse odebrać i jej się udało powiedziała to PROĆ!! ratunkuuu i koniec rozmowa się skończyła bo Kasia leżała  zaś na podłodze miała całą twarz we krwi nie wyglądało to dobrze to była scena z jakiegoś masakrycznego horroru jej oczy zalały się krwią Proć miał siłę ale żeby tak pobić kobietę?
***
Marcin usłyszał jej głos wiedział ,że Proć znowu miesza w życiu Kasi pojechał szybko do jej mieszkania miał nadzieję że ją tam zastanie i owszem była ale Proć zamknął się z nią na 4 spusty nie chciał nikogo wpuścić a Kasia potrzebowała szybko lekarza straciła mnóstwo krwi miała poważne obrażenia Proć ją nawet kopał po żebrach Kasia nie miała szczęścia Proć ją dorwał i chciał ją zabić była w sidłach Procia mógł z nią zrobić wszystko. Marcin pukał do drzwi mieszkania Kasi ale nikt nie odpowiadał chciał wywarzyć drzwi ale to na marne bo były one antywłamaniowe wezwał więc pogotowię i policję ,że jakiś psychol trzyma kobietę bez jej zgody i ,że może jej zrobić krzywdę tak się bał o Kasię o jego drobą istotę którą dopiero niedawno odzyskał i miał ją znowu stracić nie mogł na to pozwolić.
***
Proć - Wypad stąd
Marcin - Otwieraj te drzwi gnoju słyszysz lepiej otwórz jak nie otworzysz to je wywarzę z resztą jedzie już tu policja i  zaraz cię zamkną w psychiatryku psycholu bez rozumu zostaw tą dziewczynę w spokoju nic ci złego nie zrobiła.
Proć - Nie boje się policji zrobie co do mnie należy i potem sam się zabije bo nie będę na pewno w żadnym zamknięciu
Kasia - Marcin proszę pomóż mi już nie daje rady na prawdę!!
Proć - Zamknij się nie pozwoliłem ci mówić (uderzył Kasię)
Kasia - Ałaaa to boli
Proć - Ma boleć kurwa ma boleć
Marcin - Zostaw ją nie bij jej
Proć - Będę ją bił a nawet ją zabiję cwelu
Marcin - Proszę nie rób jej krzywdy chcesz pieniądze ile chcesz mam pieniądze dam ci tyle ile będziesz chciał tylko zostaw ją proszę
Proć - Myślisz że Kasa pomoże ? mylisz się zemsta to jest zemsta musi MULARCZYK zgniąć śmierć za mojego ojca śmierć za śmierć
Marcin - Ty jesteś psychol serio
Proć - Miło mi a teraz odejdź bo i tak jej już nigdy nie zobaczysz ona jest już trupem
Marcin - Nie odejdę zostaw ją ile mam ci tłumaczyć
Proć - Dobra pa pa :)
***
Po 10 minutach zjawiła się policja i pogotowie Marcin wszystko im powiedział że w mieszkaniu jest kobieta prawdopodobnie ciężko pobita ,że nie jaki PROĆ chce ją zabić bo chce się zemścić za ojca ale ojcec sam się powieśił w więzieniu miał wyrzuty sumienia to zabił się to nie Kasi wina ona nie kazała mu się zabijać ale syn chce się zemścić  na niej chce zrobić jej krzywdę. Najważniejsze ,że specjalne służby już się zjawiły i za niedługo Kasia powinna być bezpieczna. Musieli uwolnić zakładniczkę była bardzo w trudnej sytuacji nie wiadomo w jakim była stanie czy nadal żyła akcja należała do bardzo trudnych. Kasia leżała nieruchomo na podłodze szlochała tylko po cichu miała już dość tego czekania mógł ją zabić od razu na co on czekał pewnie na odpowiedni moment odezwała się wreszcie do niego.
***
Kasia - Powiedz mi czego ty ode mnie chcesz ?
Proć - Chce żebyś umarła rozumiesz
Kasia - To na co czekasz zabij mnie będzie święty spokój bo ja mam już serdecznie dość  zabij mnie będziesz zadowolony i wtedy będziesz mógł odejść ale uważaj będziesz mnie miał na sumieniu.
Proć - Nie intersuje mnie to chcesz umrzeć ?
Kasia - Tak chcę
Proć - Podetnę ci żyły Malutka wiem miał być las i dół ale nie mamy na to czasu bo za drzwiami czai się policja także zaczynamy złotko
***
Kasia bała się śmierci ale nie miała wyboru chciała mieć święty spokój nie mogła powtrzymać płaczu bała się śmierci była taka młoda nie powinna umierać ale nie miała wyboru chciał jej śmierci a ona już nie miała sił walczyć na pewno nie z PROCIEM!! Proć związał jej ręcę chustą wziął do ręki żylętkę i przeciął jej rękę aż jękła z bólu krew lała się wielkim strumieniem a teraz druga ręka z drugiej ręki tak samo poleciała krew. Kasia czuła ,że z sekundy na sekundę czuje się słabsza i powoli zamykała oczy musiała na to się zgodzić i tak by jej nie dał odejść więc musiała wybrać śmierć. Po chwili wszyscy usłyszeli strzał policja szybko wywarzyła drzwi zobaczyli dwa ciała na podłodze Marcin szybko podbiegł do Kasi wyglądała paskudnie na szczęście lekarze zjawili się po chwili i zajeli się  Kasią czy Kasia przeżyje? nie wiadomo ale wiadomo to ,że Proć zginął na miejscu strzelił sobie w głowę. Kasia była w ciężkim stanie straciła dużo krwi miała złamane żebra mnóstwo krwiaków i żyły podcięte okropie to wyglądało Marcin nie mógł na to patrzeć szybkim krokiem wzięli Kasię do karetki i zawieźli na sygnale do najbliższego szpitala. Marcin wcześniej dowiedział się gdzie jego ukochaną zabierają także zaraz pojechał do szpitala na Mokotowie był to szpital Św.Elżbiety.


Czy Kasia przeżyje? na to pytanie ozyskacie w kolejnej części opowiadania cz,8 :)
Zapraszam do komentowania.

czwartek, 13 sierpnia 2015

Witajcie kochani :) chciałam was zapytać jak tam moje opowiadania wam się podobają i czym mam pisać bo mam kilka opowiadań które, mogłabym dodać ale, zależy to tylko od was. Proszę o zostawienie jakiegoś krótkiego komentarza bardzo mi na tym zależy. Komentujcie czy mam dodać w najbliższym czasie nowe opowiadanie już cz,7 :) 

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

cz, 6 :)

Oto kolejna część mam nadzieję ,że wam się spodoba :)



https://www.youtube.com/watch?v=0gOrf2RUrfs




Siedzieli razem przy stoje pijąc herbatę z cytryną było dość późno Kasia była zmęczona chciała się położyć wreszcie spać. Ale Marcin przedłużał liczył na jakąś bliskość ale Kasia była nieugięta. Marcin musiał być cierpliwy ale nie mógł się skupić jej ciało doprowadzało go do szału była taka piękna. Nie mógł się powstrzymać pragnął ją całować aż do utraty tchu pragnął jej całej podszedł do niej i namiętnie pocałował. Kasia się nie opierała całowali się tak zachłannie jakby to by był ich pierwszy pocałunek a zarazem ostatni potrzebowali tego. Bliskość ich ciał drżała oboje mieli dreszcie nie miało być przecież seksu tak? ale wyszło jak zawsze pożądanie zawsze wygra z rozumem i tak wylądowali w łóżku oboje tego chcieli oboje tego pragnęli.
***
Obudziła się wcześnie rano była bardzo zdziwiona leżała w ramionach Marcina a jednak doszło do zbliżenia nie chciała tego ale stało się musiała jakoś wybrnąć z tej sytuacji nie była przecież na to gotowa ale jednak spędzili razem noc i co dalej? wrócą do siebie nie mogła przecież puścić go dość blisko a gdyby znowu ją skrzywdził Marcin jest Marciniem i nigdy nie zmieni się na 100 % wcześniej czy później poleci za jakąś spodniczka a może naprawdę się zmienił ? nie wiedziała co myśleć po nocy z Marcinem była taka szczęśliwa potrzebowała tego tak bardzo jak on i co teraz będzie z nami pomyślała dać mu szansę? Szybko wstała wzięła szybki prysznic zrobiła śniadanie dla dwóch osób zrobiła świężą mocną czarną kawę i czekała jak Marcin się obudzi musieli porozmawiać o tym co zaszło między nimi tej nocy.
Marcin - Cześć Kasiu wyspana ?
Kasia - Nie a ty się wyspałeś ?
Marcin - Nie bardzo ale powiem ci że było warto te nasze wroczajsze igraszki wow Kaśka chyba tęskniłaś za mną i za moim ciałem bo byłaś bardzo gorąca jestem pod wrażeniem :)
Kasia - Tak tęskniłam za  tobą
Marcin - Choć tutaj do mnie moja królewno (Pocałunek na dzień dobry )
Marcin - Kocham cię Kaśka nikogo nigdy nie kochałem nawet Matki ciebie pierwszy raz pokochałem tak na poważnie i obiecuje że nigdy cię już nie zranię nie umiał bym chyba cię ponownie skrzywdzić wierzysz mi prawda ?
Kasia - Owszem wierzę musimy porozmawiać ok ale tak od serca
Marcin - Jestem z tobą szczery od spotkania w Grabinie
Kasia - Weź prysznic i choć na śniadanie po śniadaniu pogadamy pasuje?
Marcin - Tak już idę
***
30 minut później
Marcin - Już jesteśmy po śniadaniu było pyszne dziękuje Kasiu :)
Kasia - Na zdrowie a teraz porozmawiamy o nas
Marcin - Słucham
Kasia - Mówiłam ci że na seks musisz poczekać ale wczoraj wyszło inaczej była jakaś chora akcja i razem wylądowaliśmy w łóżku. Nie żałuje tego ale następnego razu na pewno nie będzie tak szybko musisz mnie zrozumieć że ja też mam uczucia i do końca nie wybaczyłam ci schadzek z Eryką i z Janką to wciąż boli jak cholera ale postanowiłam dać ci szansę.
Marcin - Naprwadę Kasiu jestem taki szczęśliwy będziemy znowu razem?
Kasia - Na razie będziemy się spotykać pamiętasz mamy randkę musimy się spotykać jak dziewczyna z chłopakiem a czas pokaże ale o seksie na razie nie myśl ok?
Marcin - A może zamieszkasz ze mną mam duże mieszkanie
Kasia - Ja mam swoje mieszkanie na razie sobie darujmy wspólne mieszkanie bo już mieszkaliśmy razem i to nie wypaliło pamiętasz?
Marcin - Ale było miło nie uważasz ?
Kasia - Tak tak do czasu jak nie pojawiła się Eryka i odeszłeś z nią
Marcin - Kasia to ty odeszłaś
Kasia - A miałam jakieś wyjśćie może mieliśmy żyć w trójkącie co?
Marcin - Wiem bawiłem się z tobą ale zmieniłem się na lepsze jeszcze się przekonasz zobaczysz
Kasia - No ja mam nadzieję (cmok)
Marcin - Masz jakieś plany na dzisiejszy wieczór ?
Kasia - W sumie nie mam
Marcin - No to cię dziś porywam
Kasia - No dobrze ale dokąd
Marcin - Nie mogę powiedzieć to niespodzianka
Kasia - Ale ty jesteś powiedz mi bo umieram z ciekawości
Marcin - Tylko mi tu nie umieraj ok? tylko wytrzymaj do wieczora przekonasz się wieczorem co to jest moja kochana Kasia kocham cię bardzo mocno :)
Kasia - Też cie kocham :*
***
Kasia położyła się na sofie była sobota więc mogła trochę poleniuchować nie wyspała się tej nocy Marcin nie dał jej spać co chwilę ją albo pieścił albo całował usneli dopiero koło 4 nad ranem więc postanowiła że zdrzemnie się może z 2 godzinki potrzebowała snu była wyczerpana po chwili usnęła.
***
3 godziny później ktoś zadzwonił do drzwi na początku nawet nie drgnęła otworzyć drzwi ale po drugim dzwonku zerwała się na równe nogi i poszła zobaczyć kto dobija się do drzwi pomyślała że pewnie listonosz myliła się... w drzwiach stał jej wróg PROĆ!! bardzo się go bała nie wiedziała co zrobić ma było już za poźno bo wparował już do jej mieszkania Kasia była w niebezpieczeństwie.
***
Nagle zadzwonił telefon Kasi poleciała szybko odebrać ale nie zdążyła PROĆ był szybszy od niej wyłączył szybko połączenie. Chciał zrobić jej krzywdę miał przewagę Kasia bardzo się go bała nie wiedziała co ma robić więc czekała ja jego ruch.
***
Proć - Kasiu tęskniłaś teraz zobaczysz co to jest cierpieć moja droga
Kasia - Ty jesteś naprawdę chory zostaw mnie w spokoju
Proć - Nie! zabiłaś mojego ojca i zapłacisz za to Suko!
Kasia - Ja nic nie zrobiłam twojemu ojcu ile razy ja mam ci to powtarzać
Proć - Śmierć za śmierć
Kasia - Zostaw mnie proszę cię ja nikomu nic nie powiem
Proć - nie powiesz nie powiesz bo będziesz leżeć już w dole w lesie sama sobie grób wykopiesz szykuj się będziesz mieć powolną śmierć
Kasia - (Płaczę)
Proć - Płacz ci tutaj nie pomoże i tak cię zabiję śmierć za mojego ojca rozumiesz ?
Kasia - Nieeeee!!!
***
Proć uderzył mocno Kasię w twarz że upadła na podłogę i uderzyła głową o kant stołu straciła przytomność nie było z nią kontaktu.
***
Proć - Nie umieraj szmato jeszcze jest za wcześnie umrzesz wtedy kiedy ci na to pozwolę słyszysz mnie ?
Kasia - ...
Proć - ?
Kasia - ...

CDN

Cz,5

Moi drodzy wracam do was z nowym opowiadaniem mam nadzieje ,że jak poprzednie moje części opowiadania spodoba się wam i z miłą chęcią będziecie czytać i komentować. Cały czas się uczę pisać moich opowadań nawet nie wiem czy wam się podobają i czy mam pisać dalej myśle ,że z czasem będzie lepiej liczę na zrozumienie i zapraszam do czytania może jeszcze dzisiaj dodam ze dwa opowadania ale wszystko zależy od was :) #KOMENTUJCIE.






Rankiem Kasia obudziła się bardzo wcześnie była szczęśliwa że dziś wraca do domu Marcin miał po nią przyjechać. Powoli się pakowała musiała poczekać też na wypis lekarz prowadzący miał przyjść za jakiś czas i jak wszystko będzie w porządku to Kasia będzie mogła opuścić szpital marzyła o tym bo siedzenie w tym szpitalu nie było do najprzyjemnijeszych tęskniła też za domem i za pracą wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
***
Dwie godziny później Kasia miała już wypis wyniki miała bardzo dobre miała tylko raz na dwa tygodnie przychodzić na kontrolowe badania żeby sprawdzić czy ręka wzrasta się prawidłowo śiniaki się już zagoiły były już prawie nie widoczne. Pożegnała się z lekarzem prowadzącym podziękowała za fachową i profesjonalną opiękę i opuściła szpital. Czekała na Marcina który jak zwykle musiał się spóźnić na dworze było dość chłodno. Zjawił się po 15 minutach i przeprosił że przez korki że podobno w samym centrum Warszawy doszło do wypadku dwa samochody się czołowo zderzyły i to dlatego był taki wielki korek ulica była na trochę zamknięta. Chciała mu wierzyć ale w głębi serca czuła że coś przed nią ukrywa ale nie dała po sobie poznać. Wsiadła do samochodu Marcina i odjechali na ulicę Akacjową gdzie mieszkała Kasia.
***
Marcin - Kasiu czemu się do mnie nie odzywasz mówiłem ci że przez korki się spóźniłem przepraszałem cię z tego powodu chyba z 10 razy a ty nadal zła jesteś na mnie
Kasia - To nie tak po prostu czuje że nie jesteś w stosunku do mnie szczery i wiem że coś ukrywasz a to chyba nie dobrze świadczy o tobie bo obiecałeś że się zmienisz dla mnie a zachowujesz się jak stary Marcin powoli mam tego dość uwierz mi więc albo otwierasz karty przede mną albo nasz związek nie ma sensu.
Marcin - Nie mów tak wcale cię nie oszukuje naprawdę był ten wypadek nie rozumiem czemu mi nie wierzysz tyle osób mnie widziało nawet gadałem z policjantem żeby się zapytać ile to potrwa
Kasia - Chciałabym ci wierzyć w tym momencie ale czuje że mnie okłamujesz nie masz żadnej kobiety nie spotykasz się z Janką? bo wiesz że ja bym tego nie zniosła nienawidzę Janki i myśle że jej nigdy nie zobaczę
Marcin - Nie mam innej kobiety chce być tylko z tobą a co do Janki to nie mam z nią kontaktu wiem tylko tyle że 3 miesiące temu wyjechała do USA do Eryki i kontakt się urwał nie dzwoni nawet nie odpowiada na e-maile trochę się martwię ale myślę że celowo nie odpowiada bo jest zła na mnie bo ją odrzuciłem chciała być ze mną ale ja wybrałem ciebie Kasiu :))
Kasia - Mnie wybrałeś ? to czyli coś było na rzeczy jak wyjechałam do Grabiny tak naprzód Eryka a potem Janka ?
Marcin - Z Eryką to wiesz jaka była sytuacja a z Janką to nic nie było i nigdy nie będę biedna się we mnie zakochała niestety ja od początku nie odwzajemniłem tego uczucia bo moje serce należało do ciebie powiedziałem jej to na początu była zła i urażona potem postanowiła wyjechać na pożegnanie mnie pocałowała w usta ale ja ją odepchnąłem powiedziałem jej że nigdy nie będziemy razem i żeby nigdy więcej mnie nie całowała bo nic  z tego nie będzie bo moje serce należy do Kasi czyli do ciebie więc Kasiu na każdym kroku mówię jak cię kocham a ty nadal mi nie ufasz może jednak trochę mi zaufasz potrzebuje tego bo na razie czuje się nie swojo ?
Kasia - To wszystko co mówisz to są bardzo miłe słowa naprawdę i dziękuje ci za nie ale nadal to dla mnie są puste słowa nic nie warte ale jak chcesz mi okazać miłość to mi to udowodnij walcz o mnie jeżeli naprawdę mnie kochasz a z czasem moja miłość wróci do ciebie z wielką siłą i może będzie Happy End ale to za wcześnie
Marcin - Będę walczył o tą miłość bo myśle że jest warta takiego życia z tobą będziemy się spotykać dobrze? możemy chodzić na randki bo chyba nigdy nie byliśmy na randce chciałabyś ?
Kasia - Możemy spróbować randka  jak na początek to nie jest nic złego
Marcin - To może jutro np. o 20 u mnie w moim mieszkaniu coś spróbuje ugotować dla mojej królewny zgadzasz się ?
Kasia - Ale w twoim mieszkaniu chyba będę się czuła niezręcznie nie uważasz że możemy wylądować w łóżku ?
Marcin - Ale nie pragniesz mnie Kasiu to nie było by chyba nic złego że po kolacji dwoje ludzi pragnie bliskości
Kasia - No nie ale w naszym przypadku to zbyt pochopna decyzja i poszła by za daleko kolacja może być ale nic więcej skoro mnie kochasz to na seks musisz niestety poczekać bo ja jeszcze nie jestem gotowa
Marcin - No dobrze nie będę naciskał poczekam ile będziesz chciała nie ma problemu dla ciebie wszystko wiesz że cię bardzo kocham i nigdy nie przestane ?
Kasia - Też bardzo cię kocham (pocałowali się namiętnie)
Marcin - Ale masz słodkie usta mógłbym tak ciebie całować całą do końca i jeden dzień dłużej
Kasia - Dziękuje ty też świetnie całujesz mój przystojny brunecie o pięknych oczach i pamiętaj że jesteś tylko mój nikogo więcej
Marcin - Pewnie że jestem twój możesz zrobić ze mną co tylko ze chcesz nawet możesz mnie zjeść hehe :)
Kasia - Nie przesadzajmy wiem wyglądasz apetycznie ale nie mogłabym cię zjeść bo nie miała bym już takiego ciacha także dzięki ale nie skorzystam (śmiech)
Marcin - Szkoda :)
Kasia - Zobacz tu masz wolne miejsce zatrzymaj się będę mieć bliżej do klatki
***
Marcin zatrzymał się wskazane miesjce przez Kasię odrazu zapytał się czy może wejść na jakąś herbatkę z cytrynką bo troszkę zmarzł. Ale Kasia nie chciała go zaprosić ale Marcin nie dawał za wygraną więc nie miała wyboru i go zaprosiła do mieszkania na 12 piętrze. To było nowe mieszkanie mieszkała tam zaledwie  3 tygodnie ale za to czynsz był bardzo korzystny miała także piękne widoki z balkonu mogła zobaczyć całą Warszawę. Mieszkanie było w nowoczesnym stylu dokładnie w takim jakim sobie wyobrażała właśnie taki styl się jej bardzo podobał zawsze chciała zostać dekoratorką wnętrz ale jakoś nie wyszło. Została więc asystentką prezesa wielkiej korporacji była zadowolnona zarobki były bardzo wysokie żyć nie umierać :)

CDN :)