Muzyka :)

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Cz,5

Moi drodzy wracam do was z nowym opowiadaniem mam nadzieje ,że jak poprzednie moje części opowiadania spodoba się wam i z miłą chęcią będziecie czytać i komentować. Cały czas się uczę pisać moich opowadań nawet nie wiem czy wam się podobają i czy mam pisać dalej myśle ,że z czasem będzie lepiej liczę na zrozumienie i zapraszam do czytania może jeszcze dzisiaj dodam ze dwa opowadania ale wszystko zależy od was :) #KOMENTUJCIE.






Rankiem Kasia obudziła się bardzo wcześnie była szczęśliwa że dziś wraca do domu Marcin miał po nią przyjechać. Powoli się pakowała musiała poczekać też na wypis lekarz prowadzący miał przyjść za jakiś czas i jak wszystko będzie w porządku to Kasia będzie mogła opuścić szpital marzyła o tym bo siedzenie w tym szpitalu nie było do najprzyjemnijeszych tęskniła też za domem i za pracą wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
***
Dwie godziny później Kasia miała już wypis wyniki miała bardzo dobre miała tylko raz na dwa tygodnie przychodzić na kontrolowe badania żeby sprawdzić czy ręka wzrasta się prawidłowo śiniaki się już zagoiły były już prawie nie widoczne. Pożegnała się z lekarzem prowadzącym podziękowała za fachową i profesjonalną opiękę i opuściła szpital. Czekała na Marcina który jak zwykle musiał się spóźnić na dworze było dość chłodno. Zjawił się po 15 minutach i przeprosił że przez korki że podobno w samym centrum Warszawy doszło do wypadku dwa samochody się czołowo zderzyły i to dlatego był taki wielki korek ulica była na trochę zamknięta. Chciała mu wierzyć ale w głębi serca czuła że coś przed nią ukrywa ale nie dała po sobie poznać. Wsiadła do samochodu Marcina i odjechali na ulicę Akacjową gdzie mieszkała Kasia.
***
Marcin - Kasiu czemu się do mnie nie odzywasz mówiłem ci że przez korki się spóźniłem przepraszałem cię z tego powodu chyba z 10 razy a ty nadal zła jesteś na mnie
Kasia - To nie tak po prostu czuje że nie jesteś w stosunku do mnie szczery i wiem że coś ukrywasz a to chyba nie dobrze świadczy o tobie bo obiecałeś że się zmienisz dla mnie a zachowujesz się jak stary Marcin powoli mam tego dość uwierz mi więc albo otwierasz karty przede mną albo nasz związek nie ma sensu.
Marcin - Nie mów tak wcale cię nie oszukuje naprawdę był ten wypadek nie rozumiem czemu mi nie wierzysz tyle osób mnie widziało nawet gadałem z policjantem żeby się zapytać ile to potrwa
Kasia - Chciałabym ci wierzyć w tym momencie ale czuje że mnie okłamujesz nie masz żadnej kobiety nie spotykasz się z Janką? bo wiesz że ja bym tego nie zniosła nienawidzę Janki i myśle że jej nigdy nie zobaczę
Marcin - Nie mam innej kobiety chce być tylko z tobą a co do Janki to nie mam z nią kontaktu wiem tylko tyle że 3 miesiące temu wyjechała do USA do Eryki i kontakt się urwał nie dzwoni nawet nie odpowiada na e-maile trochę się martwię ale myślę że celowo nie odpowiada bo jest zła na mnie bo ją odrzuciłem chciała być ze mną ale ja wybrałem ciebie Kasiu :))
Kasia - Mnie wybrałeś ? to czyli coś było na rzeczy jak wyjechałam do Grabiny tak naprzód Eryka a potem Janka ?
Marcin - Z Eryką to wiesz jaka była sytuacja a z Janką to nic nie było i nigdy nie będę biedna się we mnie zakochała niestety ja od początku nie odwzajemniłem tego uczucia bo moje serce należało do ciebie powiedziałem jej to na początu była zła i urażona potem postanowiła wyjechać na pożegnanie mnie pocałowała w usta ale ja ją odepchnąłem powiedziałem jej że nigdy nie będziemy razem i żeby nigdy więcej mnie nie całowała bo nic  z tego nie będzie bo moje serce należy do Kasi czyli do ciebie więc Kasiu na każdym kroku mówię jak cię kocham a ty nadal mi nie ufasz może jednak trochę mi zaufasz potrzebuje tego bo na razie czuje się nie swojo ?
Kasia - To wszystko co mówisz to są bardzo miłe słowa naprawdę i dziękuje ci za nie ale nadal to dla mnie są puste słowa nic nie warte ale jak chcesz mi okazać miłość to mi to udowodnij walcz o mnie jeżeli naprawdę mnie kochasz a z czasem moja miłość wróci do ciebie z wielką siłą i może będzie Happy End ale to za wcześnie
Marcin - Będę walczył o tą miłość bo myśle że jest warta takiego życia z tobą będziemy się spotykać dobrze? możemy chodzić na randki bo chyba nigdy nie byliśmy na randce chciałabyś ?
Kasia - Możemy spróbować randka  jak na początek to nie jest nic złego
Marcin - To może jutro np. o 20 u mnie w moim mieszkaniu coś spróbuje ugotować dla mojej królewny zgadzasz się ?
Kasia - Ale w twoim mieszkaniu chyba będę się czuła niezręcznie nie uważasz że możemy wylądować w łóżku ?
Marcin - Ale nie pragniesz mnie Kasiu to nie było by chyba nic złego że po kolacji dwoje ludzi pragnie bliskości
Kasia - No nie ale w naszym przypadku to zbyt pochopna decyzja i poszła by za daleko kolacja może być ale nic więcej skoro mnie kochasz to na seks musisz niestety poczekać bo ja jeszcze nie jestem gotowa
Marcin - No dobrze nie będę naciskał poczekam ile będziesz chciała nie ma problemu dla ciebie wszystko wiesz że cię bardzo kocham i nigdy nie przestane ?
Kasia - Też bardzo cię kocham (pocałowali się namiętnie)
Marcin - Ale masz słodkie usta mógłbym tak ciebie całować całą do końca i jeden dzień dłużej
Kasia - Dziękuje ty też świetnie całujesz mój przystojny brunecie o pięknych oczach i pamiętaj że jesteś tylko mój nikogo więcej
Marcin - Pewnie że jestem twój możesz zrobić ze mną co tylko ze chcesz nawet możesz mnie zjeść hehe :)
Kasia - Nie przesadzajmy wiem wyglądasz apetycznie ale nie mogłabym cię zjeść bo nie miała bym już takiego ciacha także dzięki ale nie skorzystam (śmiech)
Marcin - Szkoda :)
Kasia - Zobacz tu masz wolne miejsce zatrzymaj się będę mieć bliżej do klatki
***
Marcin zatrzymał się wskazane miesjce przez Kasię odrazu zapytał się czy może wejść na jakąś herbatkę z cytrynką bo troszkę zmarzł. Ale Kasia nie chciała go zaprosić ale Marcin nie dawał za wygraną więc nie miała wyboru i go zaprosiła do mieszkania na 12 piętrze. To było nowe mieszkanie mieszkała tam zaledwie  3 tygodnie ale za to czynsz był bardzo korzystny miała także piękne widoki z balkonu mogła zobaczyć całą Warszawę. Mieszkanie było w nowoczesnym stylu dokładnie w takim jakim sobie wyobrażała właśnie taki styl się jej bardzo podobał zawsze chciała zostać dekoratorką wnętrz ale jakoś nie wyszło. Została więc asystentką prezesa wielkiej korporacji była zadowolnona zarobki były bardzo wysokie żyć nie umierać :)

CDN :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz