Muzyka :)

poniedziałek, 19 października 2015

Cz 14

Tak jak obiecałam dodaje Część 14 zapraszam do czytania i komentowania ;)
:*


Mam wrażenie że przy tym opowiadaniu poległam totalnie może chociaż wam się spodoba mam nadzieje że kolejne części będą znacznie lepsze ;)

***


Kasia właśnie przyrządzała kolacje dla siebie i dla Marcina, nie mogła się doczekać jakie nowiny Marcin przynosi ale coś się do niej nie odzywał. Postanowiła poczekać na niego z kolacją pomyślała ,że pewnie korki jak to zawsze Marcin mówi jak się spóźnia :)
Marcin jechał już do domu wyłączył celowo telefon jakby Janka do niego dzwoniła nawet nie miał ochoty z nią gadać przecież miała coś z głową zaś by go uprowadziła jak 10 minut wcześniej ledwno się od niej uwolnił postanowił ,że już nigdy do jej mieszkania nie pójdzie bo tam jest jak w więzieniu. Janka była wariatką i chorą z miłości do niego bał się o siebie i o Kasie a jak ona coś zrobi Kasi? pomyślał nie chyba nic jej nie zrobi przecież nie jest chyba do takiego stopnia zdolna z resztą z chorym człowiekiem nigdy nie wiadomo ale zakończył myślenie o Jance bo  nie chciał jej mieć w myślach tylko Kasię chciał z nią być na poważnie pragnął żeby była już jego żoną ale to bardzo daleka droga. Kasia  z tego czekania usnęła na kanapie w tym momencie do mieszkania wszedł Marcin niestety obudził Kasię nie wiedział ze spała ale nic się przecież nie stało :)
***
Marcin - Kasiu przepraszam obudziłem cię nie chciałem
Kasia - Nic się nie stało opowiadaj w ogóle jak tam było na randce z Janką
Marcin - Nawet nie chciałem tam iść czułem się nie swojo całowała mnie miałem ochotę ją odepchnąć i wyjść z tamtąd
Kasia - Ale wytrzymałeś do końca czy byłeś tchórzem ?
Marcin - Nie no a jaki był plan ? wyrzymałem musiałem jakoś wytrwać choć nie było to łatwe
Kasia - Jestem z ciebie taka dumna :)
Marcin - Miło mi (pocałowali się tak namiętnie)
Kasia - I co znalazłeś coś konkretnego bierze coś ?
Marcin - Tak mam leki w ogóle nie otwarte pudełeczko jednak przestała brać tylko jaki miała powód ,że przestała je brać?
Kasia - Nie mam pojęcia może myślała ,że jest normalna i po prostu zapomniała choć to jest mało prawdopodobne bardziej celowo nie bierze
Marcin - Jutro do jakiegoś lekarza na konsultacje jak mówiłaś ?
Kasia - Tak zaraz zadzownie mam dobrego zaprzyjaźnionego lekarza psychiatrę to moja stara znajoma Paula
Marcin - O kobieta psychiatra dobra jest może pójdę do niej na jakąś terapię co o tym sądzisz
Kasia - Nie trudź się ona ma męża i nawet jest już 3 miesiącu ciąży
Marcin - Jaka szkoda ale wiesz ,że ja żartuję wolę ciebie moją piękną malutką brunetkę :)
Kasia - Jaką ?
Marcin - Ciebie głuptasie (zaśmiał się)
Kasia - Wiem ;)
***
Kasia podała kolacje zrobiła malutkie kanapeczki napracowała się sama zjadła ze trzy i razem z Marcinem pozmywali naczynia po kolacji i poszli razem pod prysznic odświeżyć się. Nawzajem myli sobie plecy i inne części ciała byli tacy szczęśliwi po dłuższym czasie wyszli z kabiny prysznicowej i od razu Marcin zaniósł Kasie do sypialni. Całowali się namiętnie stykali się ciałami ,aż znikła koszula nocna Kasi Marcin miał tylko bokserki. Byli oboje nadzy kochali się tak namiętnie tak jak to robi dwoje zakochanych ludzi. Zmęczeni upadli na łóżko uśmiechali się do siebie nawzajem ,aż razem w ramionach szczęśliwie usneli.

CDN..

niedziela, 11 października 2015

Witajcie moi drodzy ostatnio mało tutaj zaglądam ale niesety czas mi na to nie pozwala mam na laptopie pare nowych opowiadań może chcecie kolejne częśći? :) powoli zaczyna mi brakować pomysłów ale na razie nie jest tak źle będę musiała za niedługo zrobić sobie przerwę na blogu żeby wena wróciła ale na razie jestem i pisze dla was cały czas chcecie kolejne części? Mogę je dodać ale zależy tylko od was jak będzie 10 komentarzy pod tym postem opowiadanie cz, 14 będzie dodane :)

Miłego :)

                                         

                                                             Kasia [*] ♥

piątek, 2 października 2015

Część 13

Zapraszam do mojego opowiadania część 13 ;)



Kasia była zdenerwowana nie mogła się skupić miała przed oczami Jankę która się z niej śmieje bo zabrała jej Marcina a jak nie zabrała to z czasem jej odbierze. Przecież nie mogła na to pozwolić była bardzo zła na Marcina nie odzywała się do niego w ogóle ta cała sytuacja z Janka popsuła jej dzień a tak miało być fajnie ona faktycznie jest nie obliczalna i jak znać Jankę  to na pewno coś już knuje. Żeby Kasi się pozbyć ona jest wariatką i trzeba ją zamknąć w jakimś zakładzie i to szybko bo dojdzie do jakiejś tragedii a Kasia by tego nie chciała.
***
Janka chciała pozbyć się Kasi Janka chciała mieć Marcina tylko dla siebie nikt nie wiedział ale Janka od małego brała pychotropy ale od jakiegoś czasu przestała je brać i jej się po prostu pogoryszło było widać zmianę chciała zrobić komuś krzywdę np. Kasi musiała mieć plan jak załatwić Kasię raz na zawsze oczywiście żeby Marcin się o niczym nie dowiedział jak ona Mularczyk nienawidziła zabrała jej Marcina choć jej nie kochał  wydawało się że Marcin się z nią tylko droczy a to przecież było wymyślone i siedziało w głowie Janki.....
***
Marcin - Tutaj masz miejsce na twoje rzeczy właśnie zrobiłem możesz zacząć rozpakowywać się
Kasia - Dzięki ale nie trzeba bo ja nie jestem pewna czy chce z tobą mieszkać
Marcin - Kasia czemu mi to robisz musisz mnie tak traktować ja jestem z tobą szczery nic mnie nie łączy z Janką i nigdy nie będzie łączyć
Kasia - Mi wystarczy to że Janka jest w tobie zakochana i umiera z chorej miłości do ciebie ona się chce mnie pozbyć suka pożałuje tego rozumiesz nie pozwolę jej na żaden ruch bo ja będę od niej pierwsza musi wylądować w jakimś zakładzie dla obłąkanych
Marcin - Masz rację Kasiu trzeba coś zrobić
Kasia - Wiesz coś może jakieś leki bierze mówiła ci coś ?
Marcin - Nie mówiła ale przecież nawet jakby brała to ona się nie przyzna do tego
Kasia - Mam pomysł musisz się zgodzić to może ci wybacze i między nami będzie wszsytko ok ale musisz to zrobić
Marcin - Dla ciebie wszystko zrobie
Kasia - No ok więc mam taki pomysł że umówisz się z nią na kolacje najlepiej u niej w domu i jak ona będzie zajęta po prostu gotowaniem (jak umi) to popatrzysz może zauważysz coś podejrzanego może będzie mieć jakieś leki to wezmiesz je przyniesiesz tylko nie możesz uciec z tej kolacji musisz wytzymać do końca tylko zero seksu pamiętaj masz jej nie dotykać bo zabiję!!
Marcin - Nie wiem czy dam radę nie przepadam za nią
Kasia - Nie bądź cykor to tylko Janka obłąkana ale Janka dasz radę wierzę w ciebie mój Panie Chodakowski :)
Marcin - Ok ale zrobię to tylko wyłącznie dla ciebie a jak znajdę leki to co z nimi zrobimy tak po prostu mam jej ukraść
Kasia - Pójdziemy do jakiegoś lekarza i się z nim konsultujemy on nam powie na co te leki bierze dobry pomysł ?
Marcin - Tak :)
Kasia - Więc zaczynasz, plan mamy więc do dzieła umów się z nią na dzisiejszy wieczór musisz być przekonujący musi ci uwierzyć i zaufać
Marcin - Ok
Sygnał...
Marcin - Cześć Janka przeszkadzam ?
Janka - Ty skarbie nigdy nie przeszkadzasz co chciałeś ode mnie zerwałeś z Kaśką i chcesz być ze mną nie mylę się?

Kasia kiwa głową że tak że zerwali ze sobą i chce spotykać się z Janką...

Marcin - Owszem nie wyszło mi z Kasią
Janka - No widzisz bo ja jestem dla ciebie przeznaczona
Marcin - Na to wygląda
Marcin - Słuchaj może pójdziemy na jakąś kolacje dziś wieczorem jeśli masz czas ?
Janka - Dla ciebie mam zawsze czas gdzie ?
Marcin - Tak pomyślałem może u ciebie nigdy nie byłem u ciebie byś pokazała jak mieszkasz
Janka - W sumie to mam bałagan ale co tam do wieczora jest czas posprzątam specjalnie dla ciebie Marcinku :)
Marcin - O dziękuje miło bardzo z twojej strony to co jesteśmy umówieni ?
Janka - Tak podaj tylko godzinę o której się zjawisz u mnie mój rycerzu :)
Marcin - Może być o 21 ?
Janka - Świetnie adres znasz ?
Marcin - Tak to do zobaczenia
Janka - Będę czekać na ciebie z utęsknieniem...
***
Janka pąknęła chaczyk jest teraz Marcin musiał spotkać się z Janką i udawać zakochanego w Jance odraza ale musiał grać był przecież dobry w te klocki kiedyś nie odpuścił żadnej kobiecie ale teraz chciał być wierny tylko jednej kobiecie miała na imię Kasia...
***
Kasia - Dobrze ci poszło najważniejsze że ci uwierzyła
Marcin - Tak ubrać się jak mam normalnie przecież nie w garnitur
Kasia - Możesz założyć koszulę do jeansów będzie dobrze ładnie i elegancko
Marcin - Trochę się boje czy się nie zdemaskuje bo wtedy będzie już po mnie
Kasia - Musisz się trzymać i najlepiej patrz jej w oczy wtedy będzie ci wierzyć we wszystko będziesz ją miał tylko pamiętaj zero seksu
Marcin - Wiem nawet chyba bym nie chciał bo kocham ciebie i z tobą się chce kochać a nie z żadną inną rozumiesz ?
Kasia - Tak rozumiem
Marcin - Ok bo jest już po 20 muszę się zbierać aha i trzymaj za mnie kciuki mała :)
Kasia - Będzie dobrze myśl o mnie bo myślami będę z tobą i wygrasz z nią
***
21:00 Marcin Chodakowski właśnie wchodził do klatki na sennej gdzie mieszkała Janka musiał być poważny a zarazem przekonujący musiała mu uwierzyć że z Kasią nie wyszło i teraz może spotykać się z Janką to było trudne bo tak naprawdę gardził Janką i bardzo jej nienawidził teraz musiał zmienić twarz na ognistego kochanka do dziełka Marcin Kasia na ciebie liczy nie spieprz tego..
***
Janka - Jesteś choć zapraszam dasz mi buziaczka kociaczku ?
Marcin - Pewnie ( pocałunek Janka+Marcin=odraza) :)
Janka - Świetnie całujesz mój Marcinku
Marcin - Dzięki ty też nieźle całujesz jesteś ognista czuje to w twoich ustach
Janka - Ja ognista zawsze byłam ale tylko dla ciebie
Janka - Dobrze rozgość się czuj się jak u siebie w domu a tak w ogóle kiedy się wprowadzisz do mnie bo chyba nie będziemy mieszkać oddzielnie nie sądzisz ?
Marcin - No tak ale może pogadamy o ty przy kolacji spokojnie mamy dużo czasu przed sobą na wszystko przyjdzie czas :)
Janka - No tak wracam do kuchni coś przygotować choć nie jestem kurą domową dla ciebie coś przygotuje na stole w salonie masz wino możesz otworzyć napić się rób co chcesz :)
Marcin - Dzięki zaraz otworzę...
***
Marcin miał wolną rękę żeby poszukać czegoś podejrzanego Janka pozwoliła mu na wszystko Jaka ta Janka jest głupia i naiwna ale cóż miłość potrafi być zaślepiona :) Marcin szukał czegoś sensownego ale na razie nic nie znalazł ale nie dawał za wygraną szukał dalej aż w samym rogu ledwo widzialnym miejscu ujrzał małe pudełeczko to na pewno były jakieś leki one były nowe w ogóle nie otwarte całe 50 tabletek czyli ich w ogóle nie brała dlatego jej stan się pogorszył Marcin szybko schował pudeczełko do kieszenki Marynarki i udał się do kuchni gdzie Janka robiła po prostu jakąś łatwą pastę z makaronem musiał zaś założyć maskę i odegrać rolę przed Janką nawet dobrze mu to wychodziło Janka nic nie przeczuwała myślała że Marcin naprawdę ją kocha a on ją jeszcze wsadzi do szpitala razem z Kasią ale tam było jej miejsce była nie obliczalna mogła komuś zrobić krzywdę a w najgorszym przypadku nawet sobie.
***
Marcin - Ale zapachy wygląda smakowicie
Janka - Widzisz umiem jednak gotować będziesz miał ze mnie pożytek kochany
Marcin - Tak
Marcin - Już możesz nakładać właśnie nalałem wino do kieliszków możemy zaczynać ucztę :)
Janka - Ok już idę
Marcin - Smacznego
Janka - Wzjemnie
***
Janka i Marcin spędzili cudowny wieczór oczywiście ten wieczór był udawany przez Marcina Janka nic nie przeczuwała była głupia jak but i tak miało być powoli wieczór miał się kączyć ale Janka nie chciała Marcina wypuścić w ogóle do domu postanowiła że go uprowadzi plan zaczynał uciekać musiał coś szybko wymyślić zanim będzie już za późno.
***
Marcin - Janka co ty wyprawiasz nie zachowuj się jak dziecko tylko jak kobieta dorosła ja wiem że chcesz ze mną być ja też tego pragnę ale zamykając mnie nic nie da nie rozumiesz tego ?
Janka - Czuje że mnie nie kochasz i lepiej będzie cię tu zamknąć i będziesz ze mną na zawsze
Marcin - Podejdź do mnie chce cię pocałować udowodnie że cię kocham kochanie :)
Janka podeszła a Marcin pocałował ją tak namiętnie że prawie by zemdlała trochę ją ogłuszył i na nowo się w nim zakochała i na nowo mu uwierzyła...
Janka - Co ja robię przecież ty mnie kochasz będziemy razem na dobre i na złe na prawdę czasem jestem głupia
Marcin - Nie mów tak po prostu jesteś zakochana rozumiem to doskonale
Janka - Ok możesz iść tylko jak dojedziesz zadzwoń do mnie
Marcin -  zadzwonie żeby cię gdzie jutro zaprosić :)
Janka - A gdzie ?
Marcin - To będzie niespodzianka dowiesz się jutro skarbie a teraz wybacz muszę się wyspać  bo czeka na mnie praca rano
Janka - Rozumiem a dasz buzi na dobranoc ?
Marcin - Pewnie choć tutaj (długi pocałunek udawany przez Marcina) :)
***
Udało się Janka puściła Marcina a przez chwilę było bardzo gorąco wreszcie może już nie udawać i udać się do swojej miłości która ma na imię Kasia a Janka niech spada od tego momentu będzie miał ją w dupie bo zdobył to co chciał...


i jak podoba się wam ? pisać dalej mam ? :)



Część 12

Witajcie przepraszam za moją nieobecność nie miałam czasu na bloga mam nadzieje że mnie rozumiecie teraz postaram się być częściej zapraszam na część 12 :)






Za oknem był piękny słoneczny poranek Marcin obudził się jako pierwszy Kasia jeszcze spała postanowił zrobić Kasi śniadanie do łóżka. Zastanawiał się co zrobić na śniadanko jego Kasi musi nabrać sił od tego szpitalnego jedzenia schudła. Przemyślał wszystko dokładnie zrobił tosty z dżemem pomarańczowym może te śniadanie nie należało do trudych ale akurat tosty miał w jednym palcu dobrze przypiekał i Kasi zawsze samowały tosty Marcina. Kasia na razie nie mogła pić kawy więc zrobił jej herbatę z cytryną nie chciał jej budzić tak słodko spała ale musiała coś zjeść więc ją obudził.
***
Marcin - Kasiu właśnie zrobiłem ci pyszne śniadanie może zjesz trochę hmm ?
Kasia - W sumie głodna jestem a co tam upiszciłeś dobrego ?
Marcin - Zrobiłem twoje ulubiony tosty z dżemem pomarańczowym :)
Kasia - Smakowicie wyglądają dzięki zjem
Marcin - No to wcinaj chudzielcu bo z ciebie zostaną same kości
Kasia - Tak same kości nie przesadzaj dobrze przecież wyglądam
Marcin - Właśnie nie zmizerniałaś ale ja o ciebie zadbam będę przyrządzać obiadki choć za bardzo nie umiem ale są ksiązki kucharskie przy okazji się nauczę gotować
Kasia - Ja mogę dzisiaj coś ugotować nie ma problemu
Marcin - Nie ty koleżanko będziesz odpoczywać wczoraj wyszłaś dopiero ze szpitala
Kasia - Oj tam to nic takiego zrobić obiad dla dwojga
Marcin - Kaśka przestań ok jak powiedziałem że ja zrobie obiad to ja :)
Kasia - No dobrze nie denerwuj się zrób ten obiad a ja popatrze jak mój ulubiony kucharz gotuje chyba mogę popatrzeć ?
Marcin - Owszem popatrzeć możesz ale do garów nie pozwolę dość :)
Kasia - Idę wziąć prysznic i zaraz wracam
Marcin - Ok
***
Kasia wzięła prysznic ale nie miała ze sobą ubrań tylko te co miała na sobie pomyślała że pojedzie do swojego mieszkania i wezmie wszystkie swoje rzeczy jak miała zamieszkać u Marcina. Na razie ubrała wczorajsze ubrania i chciała wyjść z domu ale Marcin był szybszy i odrazu zapytał się gdzie ona się wybiera...
***
Marcin - Ej Kaśka gdzie ty się wybierasz sama zwariowałaś ?
Kasia - Marcin uspokój się chce tylko pójechać do swojego mieszkania
Marcin - Po co ?
Kasia - Nie mam przecież ubrań na zmianę mam chodzić w jednym i tym samym
Marcin - No nie ale sama nie pojedziesz
Kasia - Przecież trafię nie potrzebuje ochroniarza PROĆ już nie jest dla mnie zagrożeniem przecież zabił się tak ?
Marcin - No tak ale nadal się o ciebie boje nawet nie wiesz przez co przeszedłem tak się o ciebie bałem (Marcin ma łzy w oczach)...
Kasia - No już choć tutaj do mnie już wszystko będzie dobrze nie musisz płakać kochanie
Marcin - Wiem ale jeszcze do mnie nie doszło to są świeże emocje jak dla mnie cieszę się że jesteś ze mną ze mnie nie zostawiłaś bo chyba bym sobie sam nie poradził :(
Kasia - Nie zostawię cię już nigdy obiecuje jesteś mój a ja jestem twoja nasza miłość wszystko przetrwa ( Kasia całuje Marcina namiętnie aż brakuje im tchu...)
Marcin - To co zbieramy się po te ubrania ?
Kasia - Tak i chyba wezmę wszystkie jak mam się do ciebie wprowadzić ? :)
Marcin - Pewnie ja ci pomogę się spakować nie martw się
***
Marcin przypomniał sobie w samą porę że musi samochód zatankować akurat byli przed stacją benzynową więc się zatrzymali Kasia wyszła z auta i udała się do sklepu a Marcin akurat tankował wóz było tak duszno upał był nie do wytrzymania Kasia kupiła sobie butelkę wody Marcinowi też bo na pewno umierał z pragnienia pamiętała o wszystkim taka byla opiekuńcza cała Kasia.
***
Kasia - Już zatankowałeś możemy ruszać ?
Marcin - Tak
Kasia - Proszę kupiłam ci wodę
Marcin - Ooo dzięki że pamiętałaś o mnie skarbie (cmok)
Kasia - Nie ma sprawy taki upał to wiadomo że chce się pić :)
Marcin - Wskakuj jedziemy
Kasia - Ok
***
Po 20 minutach byli już na osiedlu Kasi wysiedli i udali się na ostatnie piętro wieżowca gdzie mieszkała Kasia dokładnie od dwóch miesięcy długo miejsca nie zagrzała bo już zamieszka ze swoim ukochanym Marcinem.
***
Marcin - Ładne mieszkanko małe ale przytulne
Kasia - Dziękuje starałam się bardzo aby było przytulne małe ale własne :)
Marcin - Teraz je sprzedasz czy może wynajmiesz ?
Kasia - Sprzedawać na razie nie chce także chyba wynajmę
Marcin - Dobry pomysł mogę pomóc ci w formalnościach może znajdę jakąś osobę co szuka mieszkania do wynajęcia oszywiście zaufaną :)
Kasia - Ok dziękuje ci :)
Marcin - Nie ma sprawy
Kasia - Ok już jestem chyba spakowana
Marcin - Ile masz walizek ?
Kasia - 4 średnie a co za mało ? :)
Marcin - Nie no chyba ci wystarczy :)
Kasia - Pewnie wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy reszty nie będę tak potrzebować
Marcin - A jakieś wartościowe rzeczy masz ?
Kasia - Tak pójdę po szkatułkę z biżuterią i mam schowane pieniądze w książce kiedyś schowałam na czarną godzinę chyba je wezmę poco mają leżeć w książce jeszcze osoba wynajmująca wezmie je i tyle je zobacze :)
Marcin - No masz rację a w której dokładnie ?
Kasia - Niech pomyślę hmm chyba w takim dramacie ostatnio czytałam ,,Morderstwo w Nowym Jorku'' :)
Marcin - I co dobra książka polecasz ?
Kasia - W sumie tak tylko koniec trochę niezrozumiały ale jak przeczytam drugi raz to pewnie zrozumiem
Marcin - To jak wszystko zbieramy się do twojego nowego domu ?
Kasia - Tak jestem na to gotowa :)
Marcin - Cieszę się (Cmok)
***
Marcin z Kasią wsiedli do samochodu i odjechali w kierunku mieszkania Marcina. Zaczął dzwonić telefon Marcina spojrzał na wyświetlacz okazało się ze to Janka ale co chciała ? przecież powiedział że to już koniec i oni nigdy nie będą razem Janka czasem zachowywała się jakby miała coś z głową była nie obliczalna trochę bał się o nią że może sobie coś zrobi ale nie chyba zrozumiała że nigdy nie będą razem bo Marcin kochał Kasię a nie Jankę odebrał chciał pokazać Kasi jak bardzo ją kocha i nie ukrywał rozmowy z Janką.
***
Marcin - Janka co chcesz ode mnie ?
Janka - Hej kochanie może się spotkamy na jakiś lynch ?
Marcin - Janka my nie będziemy razem bo kocham Kasię nie rozumiesz tego ?
Janka - Słuchaj nie będziesz z żadną Kasią będziesz ze mną i tylko ze mną
Marcin - Przestań Janka musisz udać się do lekarza bo z tobą jest na prawdę źle
Janka - Nieeee (płaczę)
Marcin - Zrozum to nie będziemy razem bo cię nie kocham
Janka - Pożałujesz tego zobaczysz
Marcin - Grozisz mi ?
Janka - Tak :)
Marcin - Wariatka!!!
Kasia - Marcin co się stało ?
Marcin - Janka dzwoniła z nią jest coraz gorzej nie wiem co mam robić z nią po prostu mnie nęka telefonami i smsami to jest już nie śmieszne po prostu
Kasia - Więdziałam że ona jest wariatką od samego początku ale ty broniłeś ją a może się z nią przespałeś że tak dzwoni i mało jej
Marcin - Nie gadaj głupot wiesz nawet jej nie dotknąłem i nie jest w moim typie
Kasia - Ale kłamiesz widziałam jak na nia patrzyłeś jakbyś chciał ją zjeść ona tak działa na wszystkich facetów ma coś w sobie może to jakaś czarownica czuje się z nowu zagrożona po co ja się wprowadzam do ciebie może zamieszkaj razem z Janką to będzie chyba najlepszy pomysł a mnie zostaw w spokoju.
Marcin - Kasiu mnie nic z Janką nie łączy uwierz mi nie możemy po prostu zapomnieć o Jance ze taka w ogóle istnieje bądźmy tylko ty i ja nie przejmuj się żadną Janką ona nie jest szkodliwa
Kasia - Nie wiem Marcin po prostu to jest chyba za dużo dla mnie nie dawno była Eryka teraz Janka nie wiem czy ja to zniosę mam tego serdecznie dość Marcin
Marcin - Nie intersują mnie inne kobiety tylko ty Kasiu nie możesz pojąć ?
Kasia - Nie nie mogę i proszę cię zatrzymaj się chce wyjść wracam do mojego mieszkania
Marcin - Nie pozwolę ci na to słyszysz zamieszkasz u mnie taki meliśmy plan
Kasia - Owszem dopóki Janka nie zadzowniła i wszytko sprzepszyła Marcin lubisz się ze mną bawić co nie ?
Marcin - Przecież ja się z tobą nie bawię liczysz się tylko ty dobrze o tym wiesz
Marcin - Pojedziemy do naszego mieszkania tam porozmawiamy na spokojnie teraz jesteś zdenerwowana musisz się uspokoić
Kasia - Nie musisz mnie uspokajać z resztą nie mam ochoty na rozmowy z tobą
Marcin - Kasiuuu...

CDN