Muzyka :)

poniedziałek, 19 października 2015

Cz 14

Tak jak obiecałam dodaje Część 14 zapraszam do czytania i komentowania ;)
:*


Mam wrażenie że przy tym opowiadaniu poległam totalnie może chociaż wam się spodoba mam nadzieje że kolejne części będą znacznie lepsze ;)

***


Kasia właśnie przyrządzała kolacje dla siebie i dla Marcina, nie mogła się doczekać jakie nowiny Marcin przynosi ale coś się do niej nie odzywał. Postanowiła poczekać na niego z kolacją pomyślała ,że pewnie korki jak to zawsze Marcin mówi jak się spóźnia :)
Marcin jechał już do domu wyłączył celowo telefon jakby Janka do niego dzwoniła nawet nie miał ochoty z nią gadać przecież miała coś z głową zaś by go uprowadziła jak 10 minut wcześniej ledwno się od niej uwolnił postanowił ,że już nigdy do jej mieszkania nie pójdzie bo tam jest jak w więzieniu. Janka była wariatką i chorą z miłości do niego bał się o siebie i o Kasie a jak ona coś zrobi Kasi? pomyślał nie chyba nic jej nie zrobi przecież nie jest chyba do takiego stopnia zdolna z resztą z chorym człowiekiem nigdy nie wiadomo ale zakończył myślenie o Jance bo  nie chciał jej mieć w myślach tylko Kasię chciał z nią być na poważnie pragnął żeby była już jego żoną ale to bardzo daleka droga. Kasia  z tego czekania usnęła na kanapie w tym momencie do mieszkania wszedł Marcin niestety obudził Kasię nie wiedział ze spała ale nic się przecież nie stało :)
***
Marcin - Kasiu przepraszam obudziłem cię nie chciałem
Kasia - Nic się nie stało opowiadaj w ogóle jak tam było na randce z Janką
Marcin - Nawet nie chciałem tam iść czułem się nie swojo całowała mnie miałem ochotę ją odepchnąć i wyjść z tamtąd
Kasia - Ale wytrzymałeś do końca czy byłeś tchórzem ?
Marcin - Nie no a jaki był plan ? wyrzymałem musiałem jakoś wytrwać choć nie było to łatwe
Kasia - Jestem z ciebie taka dumna :)
Marcin - Miło mi (pocałowali się tak namiętnie)
Kasia - I co znalazłeś coś konkretnego bierze coś ?
Marcin - Tak mam leki w ogóle nie otwarte pudełeczko jednak przestała brać tylko jaki miała powód ,że przestała je brać?
Kasia - Nie mam pojęcia może myślała ,że jest normalna i po prostu zapomniała choć to jest mało prawdopodobne bardziej celowo nie bierze
Marcin - Jutro do jakiegoś lekarza na konsultacje jak mówiłaś ?
Kasia - Tak zaraz zadzownie mam dobrego zaprzyjaźnionego lekarza psychiatrę to moja stara znajoma Paula
Marcin - O kobieta psychiatra dobra jest może pójdę do niej na jakąś terapię co o tym sądzisz
Kasia - Nie trudź się ona ma męża i nawet jest już 3 miesiącu ciąży
Marcin - Jaka szkoda ale wiesz ,że ja żartuję wolę ciebie moją piękną malutką brunetkę :)
Kasia - Jaką ?
Marcin - Ciebie głuptasie (zaśmiał się)
Kasia - Wiem ;)
***
Kasia podała kolacje zrobiła malutkie kanapeczki napracowała się sama zjadła ze trzy i razem z Marcinem pozmywali naczynia po kolacji i poszli razem pod prysznic odświeżyć się. Nawzajem myli sobie plecy i inne części ciała byli tacy szczęśliwi po dłuższym czasie wyszli z kabiny prysznicowej i od razu Marcin zaniósł Kasie do sypialni. Całowali się namiętnie stykali się ciałami ,aż znikła koszula nocna Kasi Marcin miał tylko bokserki. Byli oboje nadzy kochali się tak namiętnie tak jak to robi dwoje zakochanych ludzi. Zmęczeni upadli na łóżko uśmiechali się do siebie nawzajem ,aż razem w ramionach szczęśliwie usneli.

CDN..

2 komentarze: